Odzyskiwanie pamięci

– Jesteśmy przekonani, że to interesujący temat i ważna sprawa. Trzeba przypomnieć o wydarzeniach, które rozegrały się w 1939 roku, a o których po wojnie mówiono niewiele i nie wszystko. W Polsce centralnej czy południowej prawie nikt nie zna ani nazwy ani tragicznej historii Piaśnicy, miejsca największej kaźni na Pomorzu, symbolu niemieckiego terroru – mówi Bogdan Wasztyl, przewodniczący Stowarzyszenia Auschwitz Memento. Stowarzyszenie jest producentem filmu o zbrodni w lasach piaśnickich. Fabularyzowany dokument kręcono w ubiegłym tygodniu w Wejherowie.

 

W ubiegły wtorek zastaliśmy ekipę filmową przed budynkiem Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek w Wejherowie, gdzie kręcono scenę z udziałem jednej z sióstr zakonnych. Chodziło o przypomnienie postaci bł. s. Alicji Kotowskiej, zamordowanej w Piaśnicy razem z około 12 tysiącami ofiar, pochodzących głównie ze środowiska kaszubskiej i pomorskiej inteligencji.

TAKIEGO FILMU  JESZCZE NIE BYŁO
Przez pięć dni ekipa filmowa zbierała i nagrywała materiały w Wejherowie i okolicy. W tym tygodniu, przez kolejne pięć dni autorzy filmu o Piaśnicy nagrywają w Mławie sceny inscenizowane, m.in. z grupą rekonstrukcyjną.
– Takiego filmu jeszcze nie było, a wydarzenia w lasach piaśnickich są mało znane. Chcemy pokazać tragedię ofiar oraz ich rodzin, które musiały dociekać prawdy. Niektórzy nie zdążyli jej poznać – mówi Mirosław Krzyszkowski, który obok Dariusza Walusiaka jest współscenarzystą i współreżyserem filmu. – Większość świadków tamtych wydarzeń już odeszło. Tym bardziej potrzebna jest pamięć i taki dokument jak nasz. Przesłanie filmu jest uniwersalne, tak jak uniwersalna jest prawda o tych, którzy zginęli.

Zdjęcia, kręcone przed budynkiem Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek dotyczyły postaci bł. S. Alicji Kotowskiej, która zginęła w Piaśnicy.
Zdjęcia, kręcone przed budynkiem Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek dotyczyły postaci bł. S. Alicji Kotowskiej, która zginęła w Piaśnicy.

ODZYSKANA PAMIĘĆ
Film składać się będzie z trzech części. Pierwsza ukaże historię z 1939 roku, natomiast druga będzie dotyczyła manipulacji tą historią w latach powojennych, w których nie do końca dbano o pamięć o ofiarach. Trzecia część dotyczyć będzie ludzi, którzy tę pamięć odzyskują dla obecnych i kolejnych pokoleń.
Jest wśród na pewnością ks. prałat Daniel Nowak, z którym rozmawialiśmy na temat Piaśnicy w pierwszym numerze „Pulsu Wejherowa”.
– Grupa aktywnych osób konsekwentnie poszukuje informacji o tragicznych wydarzeniach, angażuje się w tę sprawę i dba o godne uczczenie pomordowanych – mówi Mirosław Krzyszkowski.

Świadek, pan Koss, syn zamordowanego w Piaśnicy Leona Kossa na planie zdjęciowym w piaśnickim lesie.
Świadek, pan Koss, syn zamordowanego w Piaśnicy Leona Kossa na planie zdjęciowym w piaśnickim lesie.

NOWE SPOJRZENIE
Producentem filmu jest Stowarzyszenie Auschwitz Memento, które wygrało konkurs, ogłoszony przez Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
– Warunki konkursu były trudne, bo w bardzo krótkim czasie trzeba było przygotować scenariusz filmu, ale nam się to udało. Naszą ofertę uznano za najlepszą – mówi Bogdan Wasztyl. – Staramy się pokazać tragiczne wydarzenia w Piaśnicy w nowym świetle, wychodzimy nawet poza ramy czasowe II wojny światowej. Mamy ciekawe informacje i wypowiedzi, m.in. historyków, badaczy, przedstawicieli IPN.

PROMOCJA W INTERNECIE
Film zostanie ukończony jesienią i ma trafić m.in. do szkół. Jest szansa, że prapremiera tego dokumentu odbędzie się w Wejherowie.
– Spotkaliśmy się z prezydentem Hildebrandem oraz jego zastępcą i była to bardzo ważna rozmowa – dodaje Bogdan Wasztyl. – Po pierwsze chcemy zorganizować w tym mieście przedpremierowy pokaz filmu; po drugie, miasto prawdopodobnie zostanie naszym partnerem w utworzeniu strony internetowej, poświęconej Piaśnicy i filmowi. Internet jest ważnym medium, dlatego chcemy zaprezentować internautom efekty naszej pracy.
Zarówno Bogdan Wasztyl, jak i inni członkowie ekipy podkreślają, że w Wejherowie spotkali się z życzliwym przyjęciem, co ułatwiło im pracę nad filmem.
Anna Kuczmarska

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.