Budowa na Kwiatowej
Z opóźnieniem, ale dotarły do nas odpowiedzi na pytania, które zdaliśmy staroście wejherowskiemu Józefowi Reszke w sprawie inwestycji na ul. Kwiatowej. Starosta wydał pozwolenie na budowę mimo, że sprzeciwiają się jej mieszkańcy tej części miasta oraz władze Wejherowa.
W poprzednim numerze pisaliśmy o rozpoczętej w styczniu br. budowie marketu przy ul. Kwiatowej, na terenie byłego placu manewrowego dla autobusów, sprzedanego przez PKS. Ta inwestycja wzbudziła spore kontrowersje. Niezadowolone są władze miasta, planujące w tej części miasta inwestycje drogowe oraz mieszkańcy, obawiający się natężenia ruchu samochodów.
Jak informowaliśmy w styczniowym wydaniu „Pulsu”, chodzi nie tylko o hałas i spaliny, ale również o trudności z dojechaniem do własnego domu, a także o bezpieczeństwo kierowców i pieszych. W rejonie dwóch dworców jest ich zawsze bardzo wielu, m.in. dojeżdżającej do szkół młodzieży.
Informowaliśmy również, że pytania w tej sprawie, wysłane do starosty pozostały bez odpowiedzi. Otrzymaliśmy je już po ukazaniu się poprzedniego wydania naszej gazety, od Gabrieli Lisius, Etatowego Członka Zarządu Powiatu.
O komentarz poprosiliśmy zastępcę prezydenta Wejherowa, Piotra Bochińskiego, który zajmuje się inwestycjami w mieście.
Obok zamieszczamy informację ze starostwa (z niewielkim skrótem) uzupełnioną komentarzem P. Bochińskiego, zaznaczonym pochyłą czcionką.
AK.
Dlaczego starosta wejherowski wydał pozwolenie na budowę marketu przy ruchliwej ulicy?
Starosta Wejherowski nie mógł odmówić wydania decyzji o pozwoleniu na budowę budynku usługowo-handlowego na działkach nr 159/13, 159/18, 159/19, obręb 7 przy ul. Kwiatowej w Wejherowie. –- Inwestor spełnił wymagania określone w ustawie Prawo budowlane.
Projekt budowlany był kompletny, zgodny z ustaleniami obowiązującego planu ogólnego zagospodarowania przestrzennego miasta Wejherowa, zatwierdzonego Uchwałą Rady Miasta Wejherowa Nr IIIk/XXXV/379/2001 z dnia 18.12.2001 r.(Dz. Urz. Woj. Pom. nr 13, poz. 267 z dn. 28.02.2002 r.), obowiązującymi przepisami, w tym techniczno-budowlanymi, wymaganiami ochrony środowiska, posiadał wymagane prawem opinie, uzgodnienia, pozwolenia, sprawdzenia, był wykonany i sprawdzony przez osoby posiadające wymagane uprawnienia budowlane, legitymujące się aktualnymi na dzień opracowania projektu zaświadczeniami o przynależności do izby zawodowej.
Inwestor złożył pod rygorem odpowiedzialności karnej oświadczenie o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane. Wobec powyższego nie można było odmówić wydania pozwolenia na budowę. (…)
– pisze Gabriela Lisius, Etatowy Członek Zarządu Powiatu
Zastępca prezydenta Piotr Bochiński:
– Brakuje wymaganej opinii konserwatora zabytków dotyczącej budynku, uzgodnienia zarządcy ul. Kwiatowej – Urzędu Miejskiego w Wejherowie w zakresie dojazdu do marketu objętego pozwoleniem na budowę i uzgodnienia zjazdu z pl. Piłsudskiego przed dworcem PKP. Dziwię się, że starosta tych zastrzeżeń nie uwzględnił, poinformowaliśmy go o tym.
G. Lisius: Gmina Miasta Wejherowa dokonując uzgodnień Projektu budowlanego nowo powstającej inwestycji zapewne brała pod uwagę zwiększenie ruchu w mieście. Starosta Wejherowski nie mógłby wydać decyzji o pozwoleniu na budowę tego obiektu, gdyby nie posiadał uzgodnienia w zakresie połączenia komunikacyjnego z drogami publicznymi.
Gmina Miasta Wejherowa, jako właściciel drogi, uzgodniła wjazd na teren inwestycji z ul. Kwiatowej.
P. Bochiński – Uzgodnienie dla marketu wydał zarząd dróg powiatowych. Starosta próbuje teraz udowadniać, że niby było uzgodnienie Urzędu Miejskiego w Wejherowie na zjazd z Kwiatowej. Otóż, nie było uzgodnienia na wjazd objęty wydanym pozwoleniem na budowę z ul. Kwiatowej i starosta wie o tym i chyba udaje, że tego nie widzi.
A może starosta pokaże rysunek z dojazdem w pozwoleniu na budowę, który jest aktualnie budowany, który niby posiada akceptację Urzędu Miejskiego w Wejherowie?
G. Lisius: Odnosząc się do zapytania w kwestii sprzeciwu i zastrzeżeń mieszkańców informuję, iż starostwo zawsze dąży do szerokich konsultacji społecznych.
Jednak sprzeciwy i zastrzeżenia mieszkańców ulicy Kwiatowej, jak również Prezydenta Miasta Wejherowa, wpłynęły już po wydaniu decyzji o pozwoleniu na budowę.
P. Bochiński – Nie można zgodnie z prawem złożyć odwołania od decyzji, która nie została jeszcze wydana, jest więc oczywiste, że odwołanie prezydenta wpłynęło po wydaniu pozwolenia. To podstawowa wiedza z zakresu prawa administracyjnego. Co ciekawe, mieszkańcy w ogóle nie zostali o tej decyzji poinformowani przez starostę. Mimo to i tak złożyli odwołania.
Starosta mógł uwzględnić zastrzeżenia prezydenta i mieszkańców, czego nie uczynił.
G. Lisius: Odwołanie Prezydenta Miasta Wejherowa zostało rozpatrzone przez Wojewodę Pomorskiego, który umorzył postępowanie odwoławcze decyzją z dnia 27.10.2011 r.
P. Bochiński – Wojewoda umorzył, ale z innego powodu. Starosta wejherowski nie uznał prezydenta miasta za stronę postępowania administracyjnego przy wydawaniu decyzji o pozwoleniu na budowę, tzn. że prezydent nie może składać odwołania i np. podnosić zastrzeżeń jak w odwołaniu, co nie znaczy, że nie są one nieprawdziwe i nieuzasadnione. Tak samo starosta potraktował mieszkańców.
To jednak nie ma znaczenia merytorycznego, starosta sam mógł uznać argumenty prezydenta przedstawione w odwołaniu.
G. Lisius: Postępowanie z wniosków mieszkańców zostało zawieszone do czasu powrotu akt sprawy, które w chwili obecnej znajdują się w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Gdańsku.
W przypadku zwrotu akt, sprawa ta zostanie załatwiona w jak najkrótszym terminie.