Komputer i ołówek

Czy można lubić matematykę, fizykę, a jednocześnie literaturę i historię? Czy  można pisać opowiadania i malować, a w tym samym czasie na studiach na Politechnice Gdańskiej zgłębiać tajemnice mechaniki i automatyki?  Okazuje się, że można nie tylko łączyć tak różne zainteresowania i zajęcia, ale w dodatku wszystkie je lubić! Udowadnia to Magdalena Topp, utalentowana wejherowianka.

Magdalena jest dwukrotną laureatką konkursu literackiego „Powiew Weny” (w 2008 i 2009 r.), organizowanego przez wejherowską bibliotekę. Za swoje opowiadania „Mont Blanc” oraz „Kobieta numer dwadzieścia siedem” otrzymała drugą i trzecią nagrodę. Nic dziwnego, bo są bardzo dojrzałe teksty, zwłaszcza  jak na młody wiek autorki. Mimo, że nie ma w nich wartkiej akcji, te historie wciągają i zaciekawiają. Pisane w pierwszej osobie dotyczą doświadczeń, przemyśleń i obserwacji głównej bohaterki.
We wstępie do zbioru nagrodzonych w konkursie „Powiew Veny” 2009 wierszy i opowiadań,  w krótkiej recenzji opowiadania M. Topp czytamy: „Mont Blanc” to praca, która urzekła mnie zwłaszcza językiem i kobiecym punktem spojrzenia. (…) Od dziecinnej prostoty i naiwności po kobiecą dojrzałość i zrównoważony sentymentalizm – spod pióra autorki wychodziły opisy każdego stanu duszy…”

Magdalena Topp i jej rysunki: „Anioł” i „Jazmann”.
Magdalena Topp i jej rysunki: „Anioł” i „Jazmann”.

– Nigdy nie piszę o sobie i swoim życiu, chociaż narracja w pierwszej osobie może sprawiać takie wrażenia – wyjaśnia pani Magda. – Są to fikcyjne historie, absolutna fantazja.
Wcześniejsze opowiadania pochodzą z okresu nauki w szkole średniej, czyli w Liceum Ekonomicznym w Wejherowie. Uczennica Magda Topp napisała opowiadanie na konkurs literacki, namówiona przez nauczycielkę języka polskiego.
– Lubiłam pisać, m.in. długie listy do kuzynki czy koleżanek, ale jeszcze bardziej lubiłam czytać i ta pasja została mi do dzisiaj – mówi Magdalena Topp. – Innym moim ulubionym zajęciem jest malowanie i rysowanie, a także słuchanie muzyki – rocka, metalu, jazzu. Malowanie i muzyka uspokajają, pozwalają zrelaksować się po pracy.
Magda przyznaje, że zaniechała na razie pisania, ostatnio nie powstały żadne opowiadania, ale często maluje, próbując nowych technik. Niedawno zaczęła malować farbami olejnymi na płótnie, najchętniej martwą naturę.

– Wszystko zaczęło się od rysowania kredą na boisku przed moim blokiem – śmieje się pani Magda. – Latem pozostawiałam na asfalcie skomplikowane wzory, rysunki i kompozycje.
Dużo później miałam okazję poznać zasady rysunku, kompozycji i aksonometrii na kursach przygotowawczych na Politechnikę Gdańską. Bardzo chciałam studiować architekturę, dlatego uczyłam się m.in. rysunku, ale wobec kilkorga chętnych na jedno miejsce nie dostałam się na wybrany kierunek.
Zgodnie z wykształceniem w szkole średniej, kandydatka na studia wybrała zarządzanie i ekonomię na Politechnice. Wśród przedmiotów na tym kierunku znalazły się takie przedmioty inżynieryjskie, jak mechanika i automatyka. No i dużo matematyki.
Magdalena Topp nie tylko poradziła sobie z tym dziedzinami, ale należała do najlepszych studentek, korzystających ze stypendium naukowego. Na trzecim roku miała średnią ocen 5,1. Nic dziwnego, że studentka z Wejherowa otrzymała Złotą Odznakę Politechniki Gdańskiej.
Ale studia to już wspomnienie. Teraz pani magister inżynier Magdalena Topp pracuje w wejherowskim Urzędzie Skarbowym, a w wolnych chwilach czyta, rysuje, maluje, a od czasu do czasu odwiedza wystawy, które bardzo lubi.

– Niedawno byłam na wystawie współczesnych prac w Sopocie, a wcześniej podziwiałam obrazy Jacka Malczewskiego w Zielonej Bramie” – mówi Magda Topp. – W tym samym miejscu oglądałam kiedyś prace Jerzego Dudy-Gracza, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie.
Magdalena ma zamiar wrócić do pisania i jeszcze raz spróbować sił w konkursie. Przyznaje, że nagrody dostarczyły jej dużo radości, a zamieszczenie opowiadań w pokonkursowym wydawnictwie przyniosło dodatkową satysfakcję.
Może uda się doświadczyć tego jeszcze raz?
Warto dodać, 26-letnia wejherowianka bardzo lubi swoje miasto.
– Wejherowo to piękne, przyjazne i idealne miejsce do mieszkania. Lubię nasze miasto i zalesione wzgórza wokóło, lubię park i stare miasto – mówi Magdalena Topp, ale dodaje, że chętnie zobaczy inne piękne miejsca. – Chciałabym móc dużo podróżować, bo to bardzo ciekawe zajęcie.

AK.

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.