Stracili dom przed świętami
Pozostać bez dachu nad głową niecałe dwa tygodnie prze Świętami Bożego Narodzenia to na pewno tragedia. W takiej sytuacji znaleźli się mieszkańcy domu przy ul. Klasztornej w Wejherowie, gdzie zawaliła się ściana. Na szczęście pomoc przyszła szybko i mieszkańcy domu już mają zastępcze lokale.
We wtorkowe przedpołudnie, 13 grudnia w tym prywatnym budynku, zamieszkanym przez kilka osób, zawaliła się ściana nośna (część przedniej i bocznej ściany), za którą znajdowały się wewnętrzne schody na piętro. Na szczęście nic się nie stało dwóm kobietom, które były w domu. Wezwani na pomoc strażacy pomogli im się wydostać. Obie kobiety i psa ewakuowano z grożącego zawaleniem budynku przy pomocy podnośnika hydraulicznego SCH-40. Zorganizowano też transport do tymczasowego miejsca pobytu.
Na miejsce wypadku natychmiast przybyli policjanci, cztery zastępy ratownicze Straży Pożarnej, a także pogotowie gazowe, energetyczne oraz powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Przybyli też przedstawiciele Urzędu Miasta i Miejskiego Wydziału Zarządzania Kryzysowego.
Ratownicy podparli stemplami uszkodzone ściany chociaż dostęp do budynku tarasował zaparkowany samochód. Ratownicy odgruzowali rumowisko aby sprawdzić, czy pod cegłami nie znajdują się osoby poszkodowane. Miasto wspólnie z Wejherowską Spółdzielnią Mieszkaniową zabezpieczyło dwa lokale zastępcze w zasobach WSM dla osób, które ucierpiały w katastrofie budowlanej przy ul. Klasztornej. Poszkodowani będą mogli korzystać z tego lokum przez rok.
– Niemal natychmiast zaproponowaliśmy mieszkańcom zniszczonego budynku lokale zastępcze w budynku przy ul. Sikorskiego – wyjaśnia Bogdan Tokłowicz, zastępca prezydenta Wejherowa. – Poleciłem też pracownikom wejherowskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej udzielić pomocy poszkodowanym. Pomogliśmy im też dostać się do dotychczasowego mieszkania, bo bardzo chcieli zabrać stamtąd najpotrzebniejsze rzeczy (w tym wartościowe) i dokumenty. Za zgodą policji, która sprawuje pieczę na tym budynkiem, z za pomocą podnośnika, dwóch mieszkańców weszło na chwilę do domu.
– Czekamy na decyzję Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dotyczącą rozbiórki budynku przy ul. Klasztornej. Zrobimy wszystko, żeby zapewnić bezpieczeństwo przechodniom i przejeżdżającym samochodom – powiedział tuż po wypadku Piotr Bochiński, zastępca prezydenta Wejherowa.
Taka decyzja już zapadła, więc pewnie wkrótce dojdzie do rozbiórki tej nieruchomości.
AK.