Kosztowna zabawa

Pewien młody człowiek urządził sobie zabawę z fotoradarem stacjonarnym, ustawionym na ul. Strzeleckiej w Wejherowie. Kupionym w autohandlu samochodem citroen na angielskich numerach rejestracyjnych, tylko w czerwcu br. na wspomnianej ulicy umyślnie popełniał 13 wykroczeń drogowych, m.in. przekraczając dozwoloną prędkość o 20 do 58 km na godzinę.
Straż Miejska miała problemy z ustaleniem właściciela pojazdu, ponieważ nie figurował w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Jego właściciel dokładnie o tym wiedział i dlatego czuł się bezkarny.
Jadąc od strony Gowina wykonywał sobie zdjęcia niemalże portretowe, razem z dziewczyną i kolegami, którzy urządzili sobie w citroenie kawiarenkę. Wszyscy pozowali do zdjęcia twarzowo, w przekonaniu, że wykroczenia drogowe ujdą kierowcy na sucho. A co się okazało?
W końcu udało się namierzyć pirata drogowego, który przekraczał dozwoloną prędkość o 60 km na godz. Okazał się nim 22-letni mieszkaniec Wejherowa, który ma (a raczej miał!) prawo jazdy od trzech lat.
Popełnił nie tylko 13 wykroczeń drogowych, polegających na przekroczeniu dozwolonej prędkości. Na zdjęciach widać, że w 10 przypadkach prowadził pojazd bez zapiętych pasów. Jest też zdjęcie, na którym kierowca rozmawia przez telefon. Mało tego, auto kupione w autohandlu powinno zostać przerejestrowywane w ciągu 30 dni. Właściciel tego nie uczynił i za ten czyn również otrzyma mandat.
Razem wejherowianin otrzyma mandaty karne na kwotę 5 tysięcy zł oraz 77 punktów karnych. Będą też inne konsekwencje tego szczeniackiego zachowania. Pirat zostanie pozbawiony prawa jazdy. Będzie musiał złożyć egzamin na prawo jazdy od nowa. Natomiast jeśli odmówi przyjęcia mandatów 11 spraw trafi do Sądu Rejonowego w Wejherowie.
Czy po tych incydentach młody mieszkaniec Wejherowa pójdzie po rozum do głowy? Wątpię.

Zenon Hinca
zastępca Komendanta SM w Wejherowie

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.