Teatr dwóch pokoleń
W auli Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Wejherowie wystawiono przedstawienie, w którym zagrali aktorzy-amatorzy dwóch teatrów: szkolnego „Pod Napięciem” i „Srebrnej Nitki” Wejherowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Zaprezentowano „Wieczór wigilijny” Karola Dickensa w adaptacji i reżyserii polonistki ZSP nr 2, Kingi Krajkowskiej.
Jak doszło do połączenia tych zespołów? Otóż kiedy w ub. roku cała Polska czytała „Lalkę” B. Prusa dyrektorka Powiatowej Biblioteki Barbara Gusman wpadła na pomysł, aby kilka fragmentów tego dzieła pokazać w formie krótkich scenek. W wejherowskim pałacu spotkali się ci młodzi i ci dojrzali. Pokazali widzom, że może sobie Polska czytać, a my przedstawimy dzieło inaczej: barwniej, niebanalnie, ubogacając je własną interpretacją. Występ podobał się, wykonawcy też byli zadowoleni, więc postanowili współpracę kontynuować.
Rozpoczęły się próby. Studenci WUTW zmobilizowani, role opanowane – nic dziwnego, mają za sobą trzyletni staż w trzech przedstawieniach oraz drugą nagrodę w konkursie teatrów amatorskich. Jak bardzo jest im potrzebne to, co robią potwierdza Kazimierz Wójcik – niezawodny w każdej roli, grający bardzo emocjonalnie, skromnie twierdzi, że po prostu ćwiczy pamięć. Beata Myszka, która gra w „Srebrnej Nitce” od samego początku mówi, że dzięki scenie otworzyła się do ludzi, do życia, znajdując w sobie odwagę. Teresa Malinowska i Marzena Wilk grały w teatrze kukiełkowym Pigment przy WCK. Teatr stał się dla wielu słuchaczy WUTW potrzebą, spełnieniem, terapią.
A młodzi to zauważają. Śliczna blondyneczka Agnieszka Karcz, uczennica drugiej klasy liceum podziwia starsze osoby za to jak grają, a jeszcze bardziej za ich energię, humor i pasję.
Podczas prób nie czuło się różnic, wszyscy współpracowali w harmonii, a wiek uzasadnia treść sztuki.
– Bardzo dobrze gra nam się razem – mówi Marcel Lamkowski, uczeń trzeciej klasy technikum. – Porozumieliśmy się od razu.
Na pytanie, dlaczego należy do szkolnego teatru odpowiada: – Lubię to i cieszę się, że mogę opanować tremę. No i lubię oklaski – dodaje z rozbrajającą szczerością.
W sztuce wzięło udział 19 uczniów, w tym Jakub Niemczyk z trzeciej klasy, operujący światłem i dźwiękiem. A światło i dźwięk odgrywają w „Wieczorze Wigilijnym’’ bardzo ważną rolę i jak to w teatrze – często wiele znaczy ten, kto pozostaje niewidoczny dla publiczności, dla którego scena to półmrok za kulisami.
I to jest właśnie magia teatru.
Dla teatru uczniowie „Elektryka” poświęcają wolny czas. Uczą się roli, dając jej często pierwszeństwo przed odrabianiem lekcji. Ale za to czekanie za kulisami na chwilę wyjścia, by poczuć pod stopami deski sceny, wcielanie się w kogoś innego i oklaski, które są nagrodą za wysiłek są tego warte. Kto to przeżył, zrozumie.
Ruch teatralno-amatorski jest w Wejherowie niezwykle bogaty, podobnie jak w wielu miejscowościach naszego powiatu. Teatry amatorskie, prowadzone i reżyserowane przez profesjonalistów lub pasjonatów grają na różnych scenach i nie jest to żadna amatorszczyzna, ale gra bliska zawodowej. Oby tylko te widownie były pełne i życzliwe, to grać będą nadal.
Dla widzów. Dla siebie. Dla sztuki.
BoZ