Nasze racje potwierdził Sąd
Rozmowa z Jackiem Pisarkiem, komendantem Straży Miejskiej w Wejherowie. – Panie komendancie, na ostatniej sesji Rady Miasta wyjaśniał pan sprawę skontrolowania za pomocą mobilnego radaru samochodu starosty wejherowskiego i ujawnienia, że jadąc ulicą Gdańską przekroczył dozwoloną prędkość. Radny Jacek Gafka z PO, pracownik pana starosty, zarzucił Straży Miejskiej łamanie prawa i nadużywanie uprawnień. Pan twierdzi, że jest inaczej.
– Oczywiście, jak wcześniej podkreślałem, działamy zgodnie z prawem, na podstawie ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym, która weszła życie 31 grudnia 2010 roku i jest aktem prawnym powszechnie obowiązującym. Ta ustawa, a także m.in. ustawa o Strażach Gminnych upoważnia Straż Miejską do dokonywania kontroli prędkości na pomocą urządzeń samoczynne rejestrujących wykroczenia.
– Przepisy bywają różnie interpretowane…
– Dlatego dodatkowo zasięgnęliśmy opinii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, a także policji. Kiedy mówię coś oficjalnie, zawsze opieram się na przepisach prawa i jestem pewien swoich racji. Nasze stanowisko w tej sprawie potwierdził również Sąd.
– W jaki sposób sprawa trafiła do sądu?
– Ponieważ Józef R. nie przyjął mandatu, skierowaliśmy wobec niego zarzuty do Sądu Rejonowego w Wejherowie. 20 września br. Sąd uznał Józefa R. za winnego i skazał za przekroczenie dozwolonej prędkości, wydając wyrok nakazowy. Został ukarany grzywną, ale miał prawo do wniesienia sprzeciwu w ciągu 7 dni. Jeśli skorzystał z tego prawa, sprawa trafi ponownie na wokandę.
– Jeden z zarzutów wysunięty wobec Straży Miejskiej przez radnego J. Gafkę dotyczył nadmiernego skupiania się na kontrolowaniu kierowców zamiast pilnowania porządku w mieście.
– To niesłuszny zarzut. W wejherowskiej straży pracuje 26 funkcjonariuszy, a tylko jeden zajmuje się obsługą przenośnego fotoradaru. Większość strażników na co dzień wykonuje inne zadania.
Potwierdziła to niedawna kontrola w Straży Miejskiej, prowadzona przez wojewodę gdańskiego za pośrednictwem Komendy Wojewódzkiej Policji. W dniach 6-7 października przeprowadzono u nas kontrolę, nie stwierdzając żadnych uchybień.
W sprawozdaniu z kontroli jest znamienne zdanie, które odpowiada na zarzut pana Gafki. Pozwoli pani, że zacytuję: „Straż Miejska w Wejherowie wykonuje wszystkie swoje zadania, określone ustawą, a nie koncentruje się wyłącznie na kontroli ruchu drogowego.”
– O tym, gdzie odbywa się kontrola drogowa decyduje Starostwo?
– Tak jest w przypadku dróg zarządzanych przez starostę, czyli dróg powiatowych i gminnych. Niezależnie od ich statusu, zarządzanie ruchem drogowym należy do Starostwa i to ono wydaje zgodę na ustawienie odpowiedniego oznakowania, informującego o kontroli radarowej. Bez oznakowania nie można prowadzić kontroli.
Niestety, starosta nie zgadza się czasem na oznakowanie w miejscach, gdzie naszym zdaniem, a przede wszystkim zdaniem mieszkańców jest potrzebne. W odpowiedzi na prośby i petycje mieszkańców, chcieliśmy uruchomić radar na niektórych ulicach i wnioskowaliśmy o ustawienie oznakowania, ale starosta stwierdził, że nie ma takiej potrzeby.
– O jakie ulice chodziło?
– Na przykład 12 Marca, Sucharskiego i Roszczynialskiego.
– Mamy też w mieście radary stacjonarne.
– Tak, dwa znajdują się na drogach powiatowych i dwa na drodze wojewódzkiej nr 218. Według statystyk policyjnych, w miejscach, gdzie zostały ustawione, zmniejsza się liczba wypadków i kolizji. Przykładem jest ulica Ofiar Piaśnicy, gdzie od dwóch lat, czyli odkąd ustawiono tam fotoradar nie doszło do żadnych zdarzeń drogowych, a dla porównania, w ciągu wcześniejszych dwóch lat takich zdarzeń było kilkanaście.
– Na jakiej podstawie Straż Miejska ustawia fotoradar na ul. Gdańskiej?
– Kontrole na drodze krajowej nr 6 prowadzimy w porozumieniu z policją, a umożliwia je oznakowanie, ustawione przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, czyli zarządcę tej drogi.
Jest to miejsce o dużym natężeniu ruchu, ale też uczęszczane przez pieszych, w tym dzieci idące do szkoły. Na tej drodze dochodzi do wielu wypadków i zdarzeń drogowych. Policja wręcz sugeruje, żeby prowadzić tam kontrole, a dopóki kierowcy będą naruszali przepisy i zagrażali bezpieczeństwu na ulicach, to będą ponosić kary.
– Dziękuję za rozmowę.