Podejrzana o zabójstwo jest poczytalna
W lutym tego roku w parku nadmorskim w Brzeźnie zginęła siedemnastoletnia wejherowianka, Agata. Sprawczynią zabójstwa jest prawdopodobnie jej koleżanka, 17-letnia Wiktoria M. z Gdańska. Kilka dni temu sąd w Gdańsku orzekł, że podejrzana dziewczyna może odpowiadać za swój czyn przed sądem, a biegli psychiatrzy zaopiniowali pozytywnie jej stan zdrowia. Została uznana za poczytalną i zdrową psychicznie.
Wcześniej sąd uznał też, że Wiktoria nie może odpowiadać przed śledczymi z wolnej stopy i nie może być wobec niej uchylone tymczasowe aresztowanie. Zdaniem sądu, zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzaną zarzucanego jej czynu.
Sprawczyni zabójstwa grozi surowa kara, bowiem zarzuty dotyczą popełnienia zbrodni. Wiktorii M., jako nieletniej grozi kara od 8 do 25 lat więzienia (poniżej 18 roku życia nie stosuje się dożywocia). Aktualnie Wiktoria M. w oczekiwaniu na rozpoczęcie rozprawy, przebywa w areszcie.
Zarzuty usłyszała również Aleksandra, druga koleżanka Agaty z Wejherowa, która wiedziała o dokonanym zabójstwie, ale nic o nim nie powiedziała.
Istnieje podejrzenie, że ofiara chciała zginąć i zaplanowała własną śmierć. Nieoficjalnie ustalono, że zamordowana nastolatka od kilku miesięcy planowała samobójstwo. Chciała upozorować zabójstwo, aby nie sprawiać przykrości dziadkom, którzy ją wychowywali. Dziewczyna marzyła o karierze wojskowej, ale problemy zdrowotne uniemożliwiały jej służbę w armii. Być może, jak się podejrzewa, sama wybrała narzędzie zbrodni i miejsce, a koleżanki miały jej pomóc. Sekcja zwłok potwierdziła, że dziewczyna zginęła od jednego precyzyjnego pchnięcia ostrym narzędziem prosto w aortę.
Zdaniem prokuratury to właśnie Wiktoria pchnęła Agatę nożem, który nastolatki schowały potem na dachu garażu w pobliżu swojego domu. Wyłączyły także telefon Agaty. Oczywiście nadal są to tylko przypuszczenia, bo pomimo wielu prób przesłuchania podejrzanej niewiele wnoszą. Ani razu nie zgodziła się ona na podpisanie protokołu.
Młoda wejherowianka, absolwentka Gimnazjum nr 3, uczyła się w gdyńskim liceum o profilu wojskowym. 21 lutego w sobotę rano pojechała na otwarte wykłady z chemii na Uniwersytecie Gdańskim, a potem wybrała się nad morze na przejażdżkę rowerową. Tam też spotkała swoje koleżanki. Rodzinę w Wejherowie powiadomiła, że wróci do domu ok. godz. 20.00. Nie wróciła. Ciało znaleziono 22 lutego w niedzielny ranek w parku w Brzeźnie, nieopodal plaży.