Jeszcze nic nie wiadomo
Połączenie puckiego i wejherowskiego szpitala jest bardzo prawdopodobne. Władze województwa pomorskiego akceptują pomysł samorządu powiatu puckiego oraz dyrektora puckiej placówki. Inicjatywa połączenia szpitali w Pucku i w Wejherowie ma poprawić sytuację finansową puckiej placówki i pomóc w jej rozwoju.
W Starostwie w Wejherowie odbyło się spotkanie, podczas którego dyrektor wejherowskiego Szpitala Specjalistycznego, Andrzej Zieleniewski w obecności starosty powiatu Gabrieli Lisius wyjaśniał, na czym polega projekt fuzji szpitali.
Marszałek województwa Mieczysław Struk zamierza połączyć szpital w Wejherowie w Pucku i w Helu w jeden „mega” szpital, a słupską placówkę przekształcić w spółkę prawa handlowego. O tym, czy tak się stanie zdecydują radni Sejmiku Wojewódzkiego na sesji 25 maja. To na razie są koncepcje i plany, bo wszystkie strony muszą tego chcieć, ale wszystko zmierza w tym kierunku.
Samorządowcy z powiatu puckiego chcą tego połączenia, bo powiatowy szpital w Pucku ledwie dyszy. Połączenie z dużym i sprawniejszym sąsiadem daje szansę na poprawę kondycji finansowej oraz większe kontrakty z NFZ.
– Chciałbym upatrywać w tej konsolidacji szansę dla rozwoju jednego i drugiego podmiotu, i tak to postrzegam i chciałbym, żeby tak to było przez wszystkich postrzegane – ocenił Andrzej Zieleniewski, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Wejherowie. – Placówka w Pucku nie zniknie. Wszyscy pracownicy przejdą do nowego podmiotu, zachowując dotychczasowe uprawnienia i pracę.
W spotkaniu w wejherowskim Starostwie uczestniczyli radni powiatowi, członkowie Komisji Zdrowia Rady Powiatu Wejherowskiego. Oprócz ostrożnie optymistycznych wniosków uczestników spotkania, wątpliwości zgłosił radny Wiesław Szczygieł, który stwierdził, że w puckim szpitalu powinno działać wyłącznie ambulatorium pierwszej pomocy dla mieszkańców oraz dla licznych turystów.
– Szpital jest położony w fatalnym miejscu. Ponad stuletni budynek może pełnić rolę muzeum lub hotelu, ale nie spełnia podstawowych standardów szpitala, ani norm architektonicznych – ocenił radny Wiesław Szczygieł, lekarz w wejherowskim szpitalu.
Budynki puckiego szpitala wymagają remontu, a powiat nie ma na to pieniędzy. Chętnie wykorzysta nadarzającą się szansę na ratunek. Tym bardziej, że w planie są 10-letnie kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia. Jeden duży podmiot miałby, przynajmniej teoretycznie, większe szanse na wywalczenie większych pieniędzy.
Koncepcja budzi jednak wiele kontrowersji wśród mieszkańców powiatu puckiego i pracowników szpitala.
Szpital w Pucku podlega powiatowi, natomiast placówka w Wejherowie – bezpośrednio marszałkowi pomorskiemu.