Zachowali się jak bestie, teraz staną przed sądem

Latem ubiegłego roku pomiędzy drogą krajową nr 6 a torami kolejowymi na wysokości stacji SKM Wejherowo Nanice, znaleziono zwłoki mężczyzny w stanie rozkładu. W trakcie śledztwa okazało się, że mężczyzna był bezdomny. Badania wykazały, że został bestialsko pobity, był maltretowany. Po pół roku do Sądu Okręgowego w Gdańsku wpłynął akt oskarżenia przeciwko dwóm mężczyznom, podejrzewanym o zamordowanie bezdomnego w Wejherowie.

Znaleziony w krzakach bezdomny mężczyzna miał połamane wszystkie żebra, wgnieciony gardziel oraz połamaną czaszkę, a w odbyt miał wciśnięte gałęzie.
Policjanci śledczy opierając się na zeznaniach świadków, wykorzystując odczyty z monitoringu i inne informacje wytypowali sprawców tej zbrodni. Zatrzymali dwóch młodocianych, którzy po wyjściu z dyskoteki urządzili sobie polowanie. Napotkali na swojej drodze bezdomnego i zaczęli się nad nim pastwić. Dzika i nieludzka jatka zakończyła się porzuceniem skatowanego mężczyzny w krzakach.
Po zakończeniu bestialskiej zabawy, młodzieńcy powrócili do przechadzki po mieście, popijając w jej trakcie alkohol. Monitoring pokazał, że było im wyjątkowo wesoło. Latem w zarośniętych i nieuczęszczanych zakamarkach nikt nie zauważył zamordowanego bezdomnego i nikt się o niego nie upomniał.
Na szczęście sprawcy zostali szybko zatrzymani i ten odrażający czyn nie ujdzie im na sucho.
Teraz, po pół roku do Sądu Okręgowego w Gdańsku wpłynął akt oskarżenia przeciwko dwóm już dorosłym mężczyznom, podejrzewanym o zamordowanie bezdomnego w Wejherowie. Zarzucono im dokonanie zbrodni zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności na okres od 12 lat. Jeżeli sąd uzna winę, może wymierzyć karę od 12 do 15 lat lub karę 25 lat pozbawienia wolności. Sąd nie będzie mógł orzec kary dożywotniego pozbawienia wolności, bo byli młodociani w czasie gdy popełniali morderstwo. A szkoda!

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.