Więcej sprzętu medycznego, nowe windy i cyfryzacja

Rozmowa z Andrzejem Zieleniewskim, prezesem Szpitala Specjalistycznego im. F. Ceynowy Spółka z o.o. w Wejherowie

– Mijający rok był dla wejherowskiego Szpitala szczególny. Dokładnie rok temu, w grudniu, zakończono proces przekształcenia samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Jak funkcjonuje Szpital, będący spółką z o.o.?
– Na pewno nie żałujemy tej decyzji, chociaż z dużym niepokojem wchodziliśmy na ścieżkę zmian. Szpital jako spółka jest zupełnie nowym podmiotem w sensie prawa handlowego, a to wymaga znajomości odpowiednich przepisów i procedur. Musieliśmy się tego nauczyć.
– A jak odczuli te zmiany pacjenci?
– Dla pacjentów nic się nie zmieniło, Szpital funkcjonuje tak jak dawniej. Niestety, nie zmniejszył się czas oczekiwania na zabiegi i konsultacje medyczne – wyłączając pilne  i ratujące życie – ponieważ ogranicza nas kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Z tym mamy największy problem.
– Szpital nie może przyjąć więcej pacjentów i wykonać większej liczby usług medycznych, niż jest to zapisane w kontrakcie.
– Teoretycznie tak, ale w praktyce i tak przekraczamy uzgodnione w kontrakcie liczby. Staramy się, z konieczności, zachować dyscyplinę, ale nie możemy odmówić pacjentom, których życie jest zagrożone. Poza tym nie można do końca przewidzieć liczby zachorowań i wypadków. Niestety, w tym roku zwiększyła się liczba wypadków z udziałem dzieci.
Na chirurgię dziecięcą trafiło więcej małych pacjentów, poszkodowanych w wypadkach rowerowych. To tylko przykład. Najwięcej świadczeń medycznych, w tym wiele ratujących życie wykonały oddziały: kardiologiczny,  pediatrii, onkologiczny.
– Czy w związku z przekroczeniem limitów Szpitalowi grożą jakieś konsekwencje?
– Obecnie oczekujemy stanowiska NFZ w tej sprawie i mamy nadzieję na rozliczenie wszystkich usług. Podstawowym płatnikiem jest dla nas NFZ.
– A jednak coś się w Szpitalu zmieniło, pojawiło się źródło dochodów. Przekształcenie dało możliwość wprowadzenia w Szpitalu komercyjnych usług medycznych. Czy cieszą się one zainteresowaniem.
– Z pewnością tak. Obok bezpłatnej opieki medycznej i leczenia pacjentów w ramach kontraktu z NFZ, proponujemy też odpłatne badania i zabiegi, na przykład w naszym laboratorium, a także w gabinecie radiologii oraz tomografii, w których jednak obowiązuje skierowanie od lekarza. Rozpoczęliśmy wykonywanie pierwszych komercyjnych zabiegów okulistycznych i laryngologicznych. Niektórzy pacjenci wolą skorzystać z usług odpłatnie, nie czekając w kolejce.
– Na początku tego roku informował Pan o uruchomieniu w Szpitalu Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego.
– To był pierwszy krok w kierunku komercjalizacji niektórych usług. Zakład funkcjonuje od kilku miesięcy i prawie wszystkie miejsca są wykorzystane. Z naszych informacji wynika, że rodziny są zadowolone z opieki nad starszymi pacjentami tego zakładu.
– Czy w mijającym roku udało się przeprowadzić w Szpitalu ważne inwestycje, takie jak planowana modernizacja bloku operacyjnego?
– Inwestycje i remonty realizujemy przez cały czas, ale bardzo potrzebna budowa nowego bloku operacyjnego jest na etapie przygotowania koncepcji i specyfikacji. Teraz odbędzie się konkurs na projekt obiektu.
– To będzie zupełnie nowy budynek?
– Tak, zbudujemy nowoczesny blok operacyjny, rozbudowując obecny budynek Szpitala,  ale nie stanie się to w nadchodzącym roku. Procedury i wykonanie projektu trwa długo, a poza tym będziemy aplikować do funduszy unijnych o dofinasowanie tej inwestycji.
– A co udało się zrealizować w tym roku?
– Między innymi zakup sprzętu informatycznego. Trwa proces cyfryzacji Szpitala, a to duże i kosztowne przedsięwzięcie. Na bieżąco wymieniamy zużyty sprzęt medyczny na nowy, dokupujemy również urządzenia, których dotąd w szpitalu nie było. Ostatnio kupiliśmy aparat Rtg, stół operacyjny, myjnię do bronchoskopów, kardiomonitory, elektrokardiografy czy generator noża harmonicznego.
Prowadzimy też wymianę trzech wind, co kosztuje szpital ponad 600 tysięcy złotych. Prowadzimy remont nowych pomieszczeń poradni onkologicznej, które uzyskaliśmy po przeniesieniu poradni kardiologicznej na wyższy poziom budynku.
– A skąd zdobywa pan fundusze na te przedsięwzięcia?
– Oprócz środków własnych spółki korzystamy ze wsparcia finansowego samorządów. Dotacje na zakup konkretnych urządzeń przekazuje nam m.in. Urząd Miasta w Wejherowie, a także Starostwo Powiatowe oraz Urząd Marszałkowski. Korzystamy ze środków PEFRON. Dzięki temu na przykład wymiana wind jest w całości sfinansowania z dotacji.
– A w nowym roku, jakie zaplanowaliście państwo inwestycje lub remonty?
– Chcielibyśmy przebudować część oddziału kardiologii, gdzie powstanie nowa sala zabiegowa, w której zakładane są stymulatory serca. To ważne i duże zadanie. Na pewno musimy kontynuować i dokończyć proces informatyzacji. Teraz przyszedł czas na księgowość i finanse.  Chodzi o to, aby przejść z dokumentacji papierowej wyłącznie na cyfrową.
– Zauważyłam zmiany w holu szpitala, gdzie pojawiła się nowa informacja dla pacjentów.
– Urządziliśmy ją niedawno, tej jesieni, żeby pacjenci nie błądzili po szpitalu i wiedzieli, gdzie się udać. Nowym punktem na terenie Szpitala jest też sklep ze sprzętem ortopedycznym i rehabilitacyjnym. Znajduje się niedaleko restauracji.
– Na koniec proszę się pochwalić. Podobno kierowana przez Pana placówka otrzymał wyróżnienie w rankingu „Bezpieczny szpital”?
– Szpital nasz zajął wysokie 30 miejsce w „Złotej Setce” ogólnopolskiego rankingu szpitali, ogłoszonego przez „Rzeczpospolitą”. To bardzo dobry wynik, z którego się cieszymy.
Dodam, że niedawno przedłużyliśmy – na kolejne 3 lata – akredytację tzw. krakowską, w której Szpital był oceniany przez zespół specjalistów z Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia w Krakowie. Posiadanie akredytacji świadczy o wysokim poziomie usług, podobnie jak różne certyfikaty, które ma Szpital Specjalistyczny w Wejherowie. Można je zobaczyć w głównym holu placówki, po prawej stronie.
– Życzymy zatem jak najwyższej jakości usług i sukcesów w kolejnym roku, dla dobra pacjentów.
Rozmawiała:
Anna Kuczmarska

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.