Uroczysta POlityczna propaganda
W październiku dokonała się kulminacja obchodów 80 lat powstania Gminy Wejherowo. Nie omieszkał tego wykorzystać obecny samorząd. Od roku zapowiadano obchody w tubalnych przekazach gminnych, tym bardziej że pokrywa się z wyborami samorządowymi.
Apogeum nastąpiło 10 października w sali widowiskowo-sportowej w Bolszewie. Kilkugodzinna uroczystość przekształciła się w wiec przedwyborczy urzędującego wójta Henryka Skwarło i jego kompanii. Salę wypełnili działacze samorządowi i oczywiście kwiat – może trochę już przywiędnięty – ale bardzo związany z prominentami lokalnymi Platformy i wtórującymi im lewakami. Oczywiście kościół był reprezentowany tradycyjnie w silnej reprezentacji, godnie podkreślając rangę obchodów. Bohaterami uroczystości mieli być samorządowcy – radni, sołtysi, działacze społeczni, itd., oraz MIESZKAŃCY. Stało się jednak inaczej i to nieprzypadkowo. Bożyszczem był wójt, jego poplecznicy i platformerscy goście. Czyżby rządzący układ polityczny bliższy był koszuli Henryka Skwarło niż społeczność lokalna?
Wydaje mi się, iż „sodówka” z nieokreślonego sukcesu, znowu dotyka kolejnego włodarza. Uroczystość przekształciła się w peany, czołobitność i gloryfikowanie tylko ostatniej, kończącej się kadencji Rady Gminy Wejherowo pod przewodnictwem J.W. Wójta. Miałem wrażenie, że okres 24 lat samorządności w gminie zawarł się tylko w czterech ostatnich latach panowania „Henryka Wielkiego”.
Więcej pokory, włodarze! Dokonania 25 lat w „nowej” Polsce dotyczą całego społeczeństwa. Bo to ono ponosi ciężar kosztów przebudowy, a Wy zarządzacie lepiej lub gorzej pieniędzmi wspólnotowymi. W czasie 80 lat gminy, mieszkańcy wybierali radnych na kolejnych z 6 kadencji. Było kilku przewodniczących Rady, 4 wójtów, kilku zastępców, sekretarzy, itd. Następowała transformacja ustrojowa, przebudowa mentalności społecznej, demokratyzacja. Ten czas trudnej pracy samorządowej raczkującej samorządności w podsumowaniu pominięto.
Szalę goryczy przechyliła książka, wydana przez gminę za nasze pieniądze „Dzieje Gminy Wejherowo”. Rys historyczny do 1989 roku wyjątkowo obszerny, z silnym udokumentowaniem okresu PRL kontrastuje z przemilczeniem ostatnich 24 lat, bo jak napisano w książce: „okres późniejszy nie w pełni uprawnia do zobiektywizowanych ilustracji i ocen…”
Przepraszam bardzo! Jeżeli w tytule jest 80 lat to ostatnie 24 lata muszą być potraktowane również w pełni i zgodnie z faktami. A wyszło 66 lat Gminy Wejherowo. Pierwsza kadencja w „nowej” Polsce była zasadnicza i najważniejsza, bo był to początek samorządności! To był trudny czas, ale przesycony nadzieją na zmiany, entuzjazmem, budowaniem na uniwersalnych wartościach. Z perspektywy tych lat widać, że nie wszystko się udało, choć idiotyzmem by było mówić że zrobiono niewiele. Wykonano wielki skok cywilizacyjny, choć mentalnie utraciliśmy świadomość samostanowienia i krytyki. Oddaliśmy to rządzącym i mediom. Szkoda, że władza lokalna (samorządowa), dryfuje w mętach tzw. politycznej poprawności, bezkrytycznie ją wspiera, wskrzeszając upiory postPRLowskiej bezideowej platformeskiej władzy oraz doktryny.
Ta mieszanka nie buduje społeczności Naszej Gminy. Ona ją kompromituje. Samorząd musi być apolityczny a jego włodarze, przy chwilowej bytności, nie powinni wykorzystywać propagandowo urzędu w zbliżających się wyborach. Wszak demokracja jest równa dla wszystkich, niezależnie od punktu usadowienia …
A na marginesie, mój rówieśnik wójt zagalopował się z samouwielbieniem, a może ma złych doradców w postaci ex wójto-naczelnika i jemu podobnych, jedną nogą tkwiących w minionej epoce.
Ryszard Czarnecki