Człowiek i jego świadomość
Mamy nowy-stary rząd platformersko-peeselowski. Marionetkowy premier i skompromitowani, niekompetentni ministrowie dają gwarancję, że nikt nie będzie przeszkadzał w realizacji planów Belwederu. Karty tym razem rozdał duży „żyrandol” (Prezydent) a mały „żyrandol” zachowując większość ministrów pod przewodnictwem Ewy Kopacz dokooptował kilka nowych twarzy. Np. koleżankę premier panią minister Wasiak z PKP, która dostała odprawę 510 tys. zł (0,51 mln zł) za rozwalone PKP. Jako wiceprezes PKP otrzymywała 42,5 tys. złotych miesięcznie. Radio RMF FM informuje, że to wynagrodzenie podstawowe, bo tak jak pozostałym członkom zarządu, przysługiwała jej też premia w wysokości sześciokrotnej pensji.
Stanowisko prezesa zarządu Polskiej Grupy Energetycznej – kolega premiera Krzysztof Kilian – otrzymał w marcu 2012 r. i pełnił je do listopada 2013 r. i na pożegnanie on i jego współpracownicy dostali aż 6,9 mln zł odprawy. Inny kolega Tuska „pijarowiec” Ostachowicz mógłby zarobić miliony w zarządzie Orlenu (średnia pensja menedżera to 2,5 miliona złotych), jednak partyjni szefowie zreflektowali się a może przestraszyli, że przed wyborami samorządowymi to zły ruch i Ostachowicz czeka na odpowiednią sytuację. Tymczasem warszawski teatr za wystawienie na deskach książki Ostachowicz otrzymał prawie 7 milionów dotacji z ministerstwa, nomen omen kultury.
„Słońce Peru” zostawia po sobie spaloną ziemię i skłóconą, rozlatującą się PO. Kulisy awansu Tuska na przewodniczącego Rady Europy, to według brytyjskich mediów ograniczenie praw imigrantów, także tych z Polski. Jest tego pierwsze potwierdzenia, bo Londyn przestał płacić polskim bezrobotnym, którzy wcześniej pracowali i płacili podatki na Wyspach.
„Ch**, dupa i kamieni kupa”, jak zauważa tygodnik, weszło już do słownika polityki nie tylko jako określenie tego pomysłu premiera, ale szerzej, jako określenie efektów jego rządów.
Expose Kopacz miałkie, pełne frazesów i obietnic zawierało szczególne przesłanie. Rząd zrobi w rok to, czego Tuska nie zrobił w 3 lata!? Niesamowite. Nowa premier krytykuje de facto 7 lat rządów Tuska, w którym była przecież obecna jako minister zdrowia. Czyżby kłótnia? Tusk na odchodne powiedział: przecież możecie ją zmienić!
O wątpliwym zaufaniu do E. Kopacz świadczyć może jej kłamstwo smoleńskie, co do informacji o przekopaniu ziemi na metr i udziale polskich anatomopatologów przy sekcjach ofiar katastrofy.
Do tego dodać można, że z powodu grypy, niewydolności oddechowej i zatrzymania oddechu w samym tylko 2009 r. zmarło o 961 osób więcej niż rok wcześniej. Prawda jest szokująca, bo większość mogłaby żyć, gdyby nie decyzje minister Ewy Kopacz – pisze „Gazeta Polska”. Rządy PO-PSL z lat 2007–2014 przejdą do historii w cieniu całego szeregu afer, m.in. hazardowej, informatycznej, Amber Gold, w wyniku których Polska i Polacy stracili miliardy złotych. Jednak wszystkie one są absolutnie nieporównywalne z tym, co wydarzyło się w czasie pandemii grypy w roku 2009. Tu bowiem wchodziło w grę ludzkie życie.
Zdaniem Adama Michnika, co ogłosił w „GW”, „najsłabiej wykształconym elektoratem w Polsce jest elektorat PO”. A nieustannie wmawiano nam, że tylko Prawo i Sprawiedliwość ma marny, niewykształcony elektorat. A tu taki szok. A tak na marginesie – liczy się przecież CZŁOWIEK I JEGO ŚWIADOMOŚĆ.
Ryszard Czarnecki