Utonął w jeziorze
Tego dnia silnie wiał wiatr, niewiele osób korzystało z kapieli. Na jeziorze, na materacu pływało dziecko. Mężczyzna wypłynął, aby sprowadzić je na brzeg. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, dziecko wróciło do brzegu, mężczyzna już nie.
W Strzepczu w gminie Linia funkcjonuje strzeżone kąpielisko, ale do zdarzenia doszło na przeciwnym brzegu, w stosunku do kąpieliska strzeżonego, w miejscu niestrzeżonym.
Janusz Groth, szef wejherowskiego WOPR powiedział, że ratownicy byli świadkami tego zajścia. Według relacji, mężczyzna pływał z dzieckiem na dmuchanym materacu. Nagle znalazł się pod wodą, a ratownicy na łódce doholowali dziecko do brzegu.
W miejscu zdarzenia pracowali m.in. płetwonurkowie z Gdańska oraz cztery zastępy straży pożarnej. Przed godziną 19.00 ratownicy znaleźli ciało mężczyzny w jeziorze.
Przebieg zdarzenia ustalają policjanci i prokurator.