To nie była inicjatywa prezydenta miasta
Inicjatorem zamontowania fotorejestratorów na skrzyżowaniu „szóstki” z ulicą Orzeszkowej w Wejherowie była Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad – zarządca tej drogi. Stanowiło to realizację zaleceń „Raportu o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego na sieci pomorskich dróg krajowych pozostających w zarządzie Generalnej Dyrekcji Dróg krajowych i Autostrad oddział w Gdańsku w 2011 roku”.
Raport wskazywał szczególnie niebezpieczne miejsca w naszym województwie, a wśród nich właśnie odcinek „szóstki” w rejonie ul. Orzeszkowej. W 2011 roku było tam 31 kolizji i 4 wypadki, a 5 osób zostało rannych. Miały miejsce m.in. potrącenia pieszych na przejściu. Zalecenie brzmiało: „Podjąć kroki w cele zastosowania urządzeń do automatycznej rejestracji wjazdu na skrzyżowanie przy czerwonym świetle w obszarze skrzyżowaniu z ul. Orzeszkowej”.
Następnie włączył się Instytut Badawczy Dróg i Mostów, który realizuje w całej Polsce projekt badawczy w celu poprawy bezpieczeństwa. Instytut zamontował kamery i inne urządzenia. Miasto włączyło się w części wykonawczej, roboczej i dlatego musiało formalnie wystąpić w wydanie zgody, który to dokument tak chętnie pokazuje teraz opozycja z PO. Tylko, że radny Gafka nie mówi całej prawdy, a jedynie manipuluje fragmentem wyrwanym z kontekstu.
Czy kamery zostaną zdjęte?
Pod wpływem nacisków politycznych ze strony PO Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju chce likwacji urządzeń. Tyle, że bezpośrednio nie może tego zrobić. Zwróciło się więc do Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego (GITD ) o „podjęcie działań”.
Zdanie fachowców jest jednak inne. Zaczekajmy na finał sprawy.
Dyrektor GITD M. Flieger stwierdził, że urządzenie do rejestracji wjazdu pojazdu na skrzyżowanie podczas wyświetlania czerwonego sygnału na DK6 w Wejherowie na skrzyżowaniu z ulicą E. Orzeszkowej „zostało zamontowane zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, na podstawie analizy stanu bezpieczeństwa ruchu, lokalizacja ta posiada wszelkie niezbędne uzgodnienia i opinie”. Dyrektor Oddziału GDDKiA w Gdańsku R. Marszałek popiera stanowisko GITD.
Jeśli zaś chodzi o kolizje to „liczba zdarzeń związanych z najechaniem na tył pojazdu wzrosła, gdyż część kierujących pojazdami zaczęła się poruszać zgodnie z obowiązującymi przepisami, a pozostali nadal usiłowali łamać przepisy”. To jednak jest przejściowe. Dyrektor Flieger jak i dyrektor Marszałek podkreślają kwestię długofalowego i kompleksowego oddziaływania urządzeń do automatycznej rejestracji wykroczeń związanych z przejazdem na czerwonym świetle na zachowania kierujących pojazdami, a poprzez to na stan bezpieczeństwa ruchu drogowego. W opinii obydwu dyrektorów „demontaż urządzenia na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 6 z ulicą Orzeszkowej w Wejherowie stanowiłby jasny sygnał dla kierowców, że mogą nie przestrzegać przepisów”!