Rozpoczęły się rozgrywki piłki ręcznej. Na parkiety ruszyli szczypiorniści, a wśród nich także drużyna Tytanów Wejherowa. Pierwszy mecz zakończył się porażką, ale w ostatnią sobotę na własnym boisku Tytani wygrali z KPR Gryfino.
Pierwszy mecz wejherowianie rozegrali na wyjeździe w Grudziądzu z tamtejszym MKS-em, przegrywając 35-27. Nasi zawodnicy popełnili w tym spotkaniu zbyt dużo błędów w rozegrani piłki oraz w obronie. Natomiast gospodarze konsekwentnie wykorzystywali błędy i zdobywali bramki. Osiągnęli tak dużą przewagę w grze i bramkową, że Tytani nie mogli już nic zdziałać.
W sobotę 21 września już jako gospodarze Tytani zagrali z KPR Gryfino i z wielkim trudem i tylko jedną bramką pokonali gości 31:30 (16:15). Kibice stawili się w hali sportowej licznie i gorąco dopingowali.
Obydwie drużyny rozegrały bardzo wyrównany pojedynek. Gol za gol i żadna ekipa nie mogła wypracować przewagi. Strzelecko popisywał się S. Jurkiewicz, który zdobył 9 bramek. Świetnie w bramce spisał się S. Cholcha. Wygrana z Gryfinem to ogromna zasługa tej dwójki zawodników.
Tym razem nasza drużyna pokazała się jednak z dużo lepszej strony, niż w meczu w Grudziądzu. Zespół zaprezentował się dobrze, ale już na początku rozgrywek widać, że przed Tytanami dużo pracy i wspólnych gier.
Tytani zagrali w składzie: Cholcha, Nowosad, Kreft. Jurkiewicz, Szafrański, Koss, Warmbier, Wejher, Szymczak, Wicon, Nowociński, Pohnke, Bury, Zbucki, Iwanowski.