Na terenie Leśniczówki Muza odbył się zjazd emerytów i rencistów powiatu wejherowskiego. W integracyjnym spotkaniu brał udział Arkadiusz Kraszkiewicz, zastępca prezydenta Wejherowa.
A. Kraszkiewicz stwierdził, że to bardzo dobry pomysł, by spotkać się na łonie przyrody przy ładnej pogodzie, żeby rozmawiać o działalności Związku.
– Organizując ten zjazd chcieliśmy naszym władzom samorządowym pokazać, że istniejemy i działamy oraz prosimy o to, aby nas zauważano. Jesteśmy aktywni, ale neutralni. Nie rozmawiamy o polityce, lecz o wrażeniach z wycieczek, edukacji przyrodniczej i z konieczności o zdrowiu – powiedział Andrzej Nowacki, prezes Zarządu Rejonowego Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Wejherowie. – Wcześniej czy później każdy z nas będzie emerytem lub rencistą, bo takie są koleje życia. Najważniejsze jest jednoczenie się i integracja. Wyciągnęliśmy ludzi z domów, którzy zawiązują przyjaźnie, pomagają sobie nawzajem i dzięki temu czują się odmłodzeni. A my jako zarząd czynimy wszystko, żeby nasi członkowie byli zadowoleni z przynależności do PZREiI. Dziękujemy za okazywaną pomoc i zrozumienie prezydentowi Wejherowa.
Organizacja emerycka może liczyć na granty od lokalnych władz samorządowych lub wsparcie sponsorów. I choć przyznawane środki może nie są w oczekiwanej przez nich wysokości, to za każdą pozyskaną złotówkę są wdzięczni. Organizują dużo wycieczek krajowych i zagranicznych. W ubiegłym roku zorganizowali 18 wycieczek i spotkań.
Wejherowski oddział PZERiI liczy obecnie już prawie 400. Liczebne są również oddziały terenowe: Bożepole – 84 osób, Strzebielino – 46, Choczewo – 64. W sumie organizacja liczy prawie 600 osób, zarówno kobiet, jak i mężczyzn.