KOALICJA PO-PiS W POWIECIE WEJHEROWSKIM!
6 maja na pierwszej sesji nowej kadencji Rady Powiatu Wejherowskiego tradycyjnie dokonano wyboru członków prezydium Rady Powiatu oraz starosty, wicestarosty i członków Zarządu Powiatu Wejherowskiego. Podział stanowisk wskazuje wyraźnie, że władzę w powiecie wejherowskim przejęła koalicja Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Zarząd Powiatu tworzą prominentni lokalni działacze obu partii i będą rządzili razem. Sami siebie zresztą do tego „egzotycznego” zarządu wybrali.
Przewodniczącym Rady Powiatu Wejherowskiego został KRZYSZTOF BOBER – wieloletni radny powiatowy PiS, który uzyskał 17 głosów i tym samym pokonał zgłoszonego przez Klub Radnych Wspólny Powiat WALDEMARA KUNZA. Co znamienne, PO nie wystawiła swojego kandydata na szefa Rady i to właśnie głosy PO zdecydowały o objęciu przez Bobera (PiS) funkcji Przewodniczącego Rady – 12 głosów radnych PO oraz 5 radnych PiS. Klub Radnych Wspólny Powiat wsparł przecież wystawionego przez siebie kandydata. Wiceprzewodniczącymi Rady zostali: JOLANTA KRÓL (PO) oraz KAZIMIERZ BISTROŃ (Wspólny Powiat).
Na stanowisko starosty wejherowskiego zgłoszono kandydaturę MARCINA KACZMARKA (szef PO w Rumi) oraz dotychczasowej starosty – GABRIELI LISIUS. Kandydat PO uzyskał 17 głosów radnych powiatowych (12 z PO oraz 5 z PiS), zaś dotychczasowa starosta otrzymała 11 głosów (w tym 9 głosów Wspólnego Powiatu, który ją zgłosił).
Wicestarosta oraz wszyscy etatowi członkowie Zarządu, z którymi starosta nawiąże stosunek pracy, wybrani zostali w bardzo podobnej proporcji głosów (17 głosów PO i PiS za, 10 bądź 11 przeciw). Co ważne ich kandydatury mógł zgłaszać jedynie nowo wybrany starosta z PO. Wicestarostą został WITOLD RECLAF (szef struktur powiatowych PiS), zaś etatowymi członkami Zarządu Powiatu MARCIN DREWA (wieloletni szef PiS w Wejherowie), MAREK BUDNIK (szef PO w Wejherowie) i IWONA SZCZYGIEŁ (PO).
Czy wyborcy obu partii czują się oszukani?
Nowo wybrani radni powiatowi z list PO i PiS w dużej mierze zawdzięczają wybór partyjnemu szyldowi, pod którym startowali. Wyborcy często głosowali po prostu na partyjny znaczek, który dla nich oznaczał określone wartości i program polityczny. Publicznie głoszona niechęć i ewidentna rywalizacji, wręcz wrogość, z powodów innych wizji Polski głoszonych przez obie partie, jest powszechnie znana, co zresztą mocno eksponują krajowi liderzy PO oraz PiS.
Z tego powodu koalicja PO-PiS, której dowodem jest przecież podział stanowisk na pierwszej sesji Rady Powiatu Wejherowskiego, nasuwa wiele pytań, przede wszystkim do wyborców PO i PiS w naszym powiecie. Czy zagłosowaliby na swoich faworytów, gdyby wiedzieli, że powstanie koalicja PO-PiS w Radzie Powiatu? Czy radnym, członkom i wyborcom PO nie już przeszkadza wytykany PiS-owi nepotyzm, kolesiostwa, zawłaszczanie stanowisk i środków publicznych, podsłuchiwanie Pegasusem, chaos w wymiarze sprawiedliwości, antyeuropejski kurs, walka z kobietami, itd.? Czy radnym, członkom i wyborcom PIS nie przeszkadza z kolei – głoszony choćby przez Jarosława Kaczyńskiego – proniemiecki i antynarodowy kurs Platformy, siłowe przejęcie TVP i prowadzona obecnie przez rząd PO polityka rewanżyzmu za ostatnie 8 lat rządów PIS, itp.?
Władze PiS zareagowały natychmiast, a Platformy?
Po kilkudziesięciu minutach od wyboru prezydium Rady i Zarządu Powiatu ostro zareagował Zarząd Wojewódzki PiS, który napisał w oświadczeniu wręcz o zdradzie radnych PiS na rzecz Platformy Obywatelskiej. W związku z wejściem radnych WITOLD RECLAFA, MARCINA DREWY i KRZYSZTOFA BOBERA w porozumienie z PO, władze wojewódzkie PiS podjęły jednoznaczne kroki, w tym złożyły wniosek do władz krajowych o wykluczenie całej trójki z PiS. Prawo i Sprawiedliwość chociaż chce ratować honor i wartości swojej partii.
A Platforma Obywatelska? Cisza… Czy PO ma jakiś honor i wartości? Czy tylko liczą się stołki, władza i kasa?