Zgodnie z wyrokiem Sądu wejherowski radny z PiS Piotr Reszke musi zwrócić Pani Teresie ponad 4 000 zł. Pokrzywdzona twierdzi, że tego nie uczynił, pomimo że od wyroku upłynęło 9 miesięcy, a pieniądze zabrał kilka lat temu. Czy członek Prawa i Sprawiedliwości zamierza przestrzegać prawa i wyroku Sądu, zwłaszcza, że dotyczy to środków do życia dla starszej, 85-letniej schorowanej Pani, która mu kiedyś zaufała? Piotr Reszke jest w Radzie Miasta członkiem Klubu Radnych Prawo i Sprawiedliwość dla Wejherowian. Jak widać, nie dla wszystkich wejherowian…
Sprawa zaczęła się w 2019 roku, kiedy Piotr Reszke podjął z konta Pani Teresy (nazwisko do wiadomość redakcji) kwotę 10 000 zł, korzystając z upoważnienia, które od niej dostał na wypadek jej śmierci (chodziło o koszt pogrzebu). Pieniądze radny Piotr Reszke wykorzystał na własne potrzeby. O sprawie zrobiło się głośno pod koniec 2020 roku, kiedy pokrzywdzona upominała się o ich zwrot, a Piotr Reszke oddał tylko cześć. W trosce o los skrzywdzonej starszej Pani publicznie interweniowali jej znajomi, gdyż skandaliczne było pozbawienie oszczędności życia osoby w podeszłym wieku, najprawdopodobniej będących jej zabezpieczeniem finansowym niezbędnym do bieżącego funkcjonowania i koniecznym do pokrywania kosztów leczenia i lekarstw (pisaliśmy o tym w Pulsie nr 24 (236) 17 grudnia 2020).
I kto kłamał?
Równie bulwersujący był fakt, iż o przedmiotowej sprawie wiedzieli znani działacze PiS: radny powiatowy Witold Reclaf i radny miejski Marcin Drewa, Doradca Społeczny Prezydenta RP. Zdaniem innych działaczy PiS, mieli oni sprawę tuszować i nic nie zrobili, aby pomóc Pani Teresie. Prominentni działacze Prawa i Sprawiedliwości twierdzili, że to bezpodstawne pomówienia i insynuacje pod adresem Piotra Reszke, a jednak usłyszał on wyrok Sądu, chociaż trwało to 3 lata.
Ostatecznie wyrokiem Sądu Rejonowego Wydział I Cywilny z dnia 28 kwietnia 2023 r., sygn. akt nr: I C 920/22, Piotr Reszke musi Pan zwrócić Pani Teresie kwotę 2000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie oraz kwotę 1317 zł tytułem kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, czyli łącznie ponad 4000 zł.
Nawet nie przeprosił
Rozmawialiśmy z Panią Teresą, która powiedziała nam: – Piotr Reszke nie oddał ani złotówki z pieniędzy zasądzonych wyrokiem Sądu w sprawie cywilnej. W sumie to będzie ponad 4 tys. zł. Mam żal do Piotra Reszki, że nie przyszedł i nie przeprosił za swój czyn. 25 stycznia sprawdzałam w banku, że żadne pieniądze z tego tytułu nie wpłynęły na konto. Dlatego z pomocą zaprzyjaźnionych osób zwrócę się do komornika o wyegzekwowanie tego długu.
Ponieważ od wyroku Sądu upłynęło 9 miesięcy, w dniu 30.01.2024 za pośrednictwem Sekretariatu Rady Miasta zadaliśmy radnemu Reszke pytania w tej sprawie, ale odpowiedzi na razie nie otrzymaliśmy. Zapytaliśmy m.in. czy oddał pieniądze Pani Teresie, a jeśli tego nie, to kiedy zamierza to zrobić i przestrzegać wyroków sądów?
Ponadto zapytaliśmy: „Czy uważa Pan, że Pańskie zachowanie w tej sprawie jest uczciwe, praworządne i godne radnego miasta Wejherowa i członka partii Prawo i Sprawiedliwość?”
Do sprawy wrócimy.