Blok zasłoni widok
Niewiele brakowało, aby radni Redy po raz pierwszy wypowiedzieli lojalność burmistrzowi Krzysztofowi Krzemińskiemu. Ostatecznie nie stanęli jednak po stronie tych mieszkańców miasta, którzy sprzeciwiają się budowie wysokich bloków.
Sześcioro wiernych burmistrzowi Krzysztofowi Krzemińskiemu radnych przeforsowało na ostatniej sesji zmiany miejscowego planu zagospodarowania. Obejmuje on obszar między parkiem miejskim, ośrodkiem kultury i sportu, Zespołem Szkół nr 1 oraz ul. P. Bielawy.
– Zmiana dotyczy obszaru żarnowieckiego, czyli osiedla Spółdzielni Mieszkaniowej „Słoneczna”. Prace nad nim trwały ponad 2 lata, a dyskusje – ze względu na wątpliwości – toczyły się do końca – tłumaczył burmistrz Krzemiński. Dodał, że z inicjatywą zmian planu zagospodarowania wyszła spółdzielnia „Słoneczna”.
– Na posiedzeniu komisji pojawiały się wątpliwości dotyczące zabudowy, która dla niektórych budynków dopuszcza wysokość aż 16 metrów. Część radnych uważała, iż powinna być niższa – przypomniał radny Zbigniew Kisiel.
W obronie mieszkańców, którzy nic nie wiedzieli o zamierzeniach burmistrza stanęła głównie Małgorzata Lewińska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta. W trakcie dyskusji okazało się, że wiele osób nie zdawało sobie sprawy z planów rozwoju tego obszaru Redy, ale burmistrz przekonywał, że informacje o wyłożeniu planu w urzędzie były umieszczane „we wszystkich możliwych mediach”. Indywidualnie nikogo nie informowano.
– Czy powstanie budynku w miejscu, gdzie stoi obecnie kiosk (obok pawilonu Pepco) nie zaszkodzi także nam? – pytała Małgorzata Lewińska. – Jest tam naprawdę mało miejsca i widoczność na skrzyżowaniu jest ograniczona, a co będzie, gdy wyrośnie tam blok? Zaciemnimy ludziom mieszkania, a innym zasłonimy widok z balkonu.
Burmistrz Krzemiński, prawdopodobnie zdenerwowany ingerowaniem radnych w ustaloną koncepcję. Poinformował, że w razie sprzeciwu, prace nad planem trzeba będzie praktycznie zacząć od nowa.
– Dlaczego trzeba by wszystko zaczynać od nowa? – dziwił się przewodniczący Rady Miasta, Kazimierz Okrój.
– Powiedziałem tylko, że „praktycznie” – uściślił burmistrz. – Należałoby przygotować i wyłożyć nowy projekt, co zajęłoby około sześciu miesięcy.
Małgorzata Lewińska podczas sesji nie uzyskała konkretnej odpowiedzi, czy uwagi do zmiany miejscowego planu zagospodarowania były konsultowane z mieszkańcami, czy tylko z zarządem Spółdzielni Mieszkaniowej „Słoneczna”?
Ostateczne głosowanie przebiegało w dość nerwowej atmosferze. Trzeba je było powtarzać, bo radni, jakby obawiając się, podnosili ręce nisko, a przewodniczący nie mógł doliczyć się głosów. Najprawdopodobniej wynik głosowania byłby inny, gdyby zostało utajnione. Ostatecznie 6 osób głosowało za zmianą planu proponowaną przez burmistrza Krzemińskiego, 4 sprzeciwiło się, a 5 wstrzymało się od podjęcia decyzji.
Ryszard Wenta