Ostatnio ogólnopolskie Radio ZET zajęło się sprawą Marcina Drewy, radnego PiS z Wejherowa, który jest twarzą billboardów promujących Motocyklowy Rajd Piaśnicki, a jednocześnie kandyduje w październikowych wyborach do Sejmu z listy PiS. Czy billboardy związane z upamiętnieniem mordu w Lasach Piaśnickich i twarzą oraz nazwiskiem kandydata do Sejmu nie wyglądają jak robienie sobie kampanii wyborczej na grobach? Co gorsza, billboardy przedstawiają Drewę na motocyklu bez obowiązkowego kasku. Czy Marcin Drewa promuje w ten sposób zachowanie niezgodne z prawem i niebezpieczne? Nie tego oczekujemy od radnego i kandydata do Sejmu. Czy w ogóle dorósł do tego, aby kandydować?
Rajd ma przypominać o zbrodni w Lasach Piaśnickich, nazywanej „pomorskim Katyniem”, gdzie na początku II wojny światowej Niemcy wymordowali kilkanaście tysięcy osób. Rajd jest sponsorowany przez duże państwowe firmy zarządzane przez ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością. Marcin Drewa jest organizatorem wydarzenia i zaznacza, że zawsze odbywa się ono jesienią więc korelacja czasowa wywieszenia billboardów z kampanią wyborczą jest zupełnie przypadkowa. Może i tak, ale czy naprawdę do promocji takiego wydarzenia i upamiętnienia zbrodni oraz jej ofiar konieczna jest twarz z nazwiskiem organizatora, w dodatku kandydującego do Sejmu? Chyba nie to jest najważniejsze w tym rajdzie i w roku wyborczym warto zachować się przyzwoicie. Kogo takie billboardy mają upamiętnić? Niestety wygląda na to, że chodzi tu głównie o autopromocję przed wyborami, a tak być nie powinno i jest to kontrowersyjne zachowanie kandydata na posła.
Trzeba podkreślić, że upamiętnienie zbrodni w Lasach Piaśnickich jest bardzo ważne i każda inicjatywa jest cenna, ale nie można do tego podochodzić, jak do promocji jarmarku czy festynu.
Czy upamiętnienie Piaśnicy jest ważne dla Drewy?
W rozmowie z Radiem ZET Marcin Drewa zapewnił, że upamiętnianiu zbrodni piaśnickiej poświęcił całe dorosłe życie. Czy na pewno? Zapominał dodać, że jako jedyny radny (!) nie poparł uchwały Rady Miasta Wejherowa Nr VIIIk/XXIX/403/2021 z dnia 21.12.2021 r. o przeznaczeniu 200 tys. zł na odbudowę grobów w Lesie Piaśnickim. Marcin Drewa był obecny na tamtej sesji, ale podczas tego ważnego głosowania po prostu…. gdzieś przepadł. Ten prosty przykład pokazuje, jak tym tematem jest zainteresowany kandydat do Sejmu.
Czy Drewa dorósł do kandydowania?
Bardzo kontrowersyjne również jest to, że billboardy przedstawiają Marcina Drewę na motocyklu bez obowiązkowego kasku. Wiadomo, że brak kasku jest złamaniem prawa i jest bardzo niebezpieczny w przypadku upadku. Osoby publiczne, zwłaszcza aspirujące ważnych stanowisk, startujące w wyborach, nie powinny w żaden sposób pokazywać, że takie zachowania są dopuszczalne i jest na nie przyzwolenie. Podobnie jest np. z jazdą pod wpływem alkoholu. Niezrozumienie tego prostego faktu świadczy o niedojrzałości kandydata. Nie ma przy tym znaczenia, czy M. Drewa jedzie tym motocyklem, czy tylko na nim siedzi, gdyż normalnie wsiada się na motocykl po to, aby nim jechać, no chyba że tylko na potrzeby lansu i zrobienia sobie zdjęcia ładnie wyglądającego przed wyborami… I właśnie brak kasku jest najlepszym dowodem na to, że to zdjęcie jest na potrzeby promocji wizerunku. Wszak wizerunku kandydata do Sejmu w kasku nie byłoby widać.
Dr Puls