Mostowy ping pong

Planowana budowa mostu na kanale Łyskim w Redzie przeżywa kolejne problemy. Najpierw inwestycję miało prowadzić Starostwo w Wejherowie, lecz zaniedbania urzędników spowodowały, że miasto Reda przejęło to zadanie na swoje barki. Na ostatniej sesji zdecydowano jednak (po konsultacjach w ministerstwie), że przedsięwzięcie może być prowadzone wyłącznie przez powiat. Trwa więc wyścig z czasem.

Sprawa budowy mostu, łączącego ulicę Obwodową z Kazimierską przypomina trochę scenariusze z słynnych komedii Stanisława Barei.
W ub. roku kierowcy ucieszyli się z zapowiedzi starosty Józefa Reszke, że budowa i poszerzenie mostu na kanale Łyskim rozpocznie się szybciej, a także otrzyma dofinansowanie z budżetu centralnego. Planowaną inwestycję w lutym 2013 roku, wykreślono z budżetu miasta Reda i wpisano do planów inwestycyjnych Powiatu Wejherowskiego. Po kilku miesiącach zadanie wykreśliło z kolei Starostwo w Wejherowie, natomiast radni Redy ponownie wpisali je do swoich planów.
Okazało się, że Powiat Wejherowski źle przygotował wniosek, a ówczesne Ministerstwo Transportu odmówiło dofinansowania.
Na ostatniej, styczniowej sesji Rady Miasta Reda powtórzyła się sytuacja sprzed roku. Radni Redy wykreślili zadanie i ponownie powierzyli je Starostwu. Wyszło na jaw, że inwestycja na drodze powiatowej (a taką jest ulica Obwodowa w Redzie), aby mogła liczyć na dofinansowanie, musi być prowadzona przez powiat. Wniosek o dofinansowanie do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju powinien być złożony najpóźniej do 7 lutego. Trwa więc wyścig z czasem.
Przypomnijmy, że pierwotnie budowę mostu łączącego ulicę Obwodową z Kazimierską planowano na lata 2013-2014. Teraz nie wiadomo, czy jego realizacja dojdzie do skutku w bieżącym roku. Już raz Starostwo Powiatowe w Wejherowie źle przygotowało wniosek, wobec czego Ministerstwo Transportu odmówiło dofinansowania.
– Niestety, nie do końca spełniliśmy pewne formalności. Chodziło o nadanie jednolitego numeru inwentarzowego temu obiektowi na kanale Łyskim, stąd też nie otrzymaliśmy pieniędzy z budżetu centralnego – mówił kilka miesięcy temu Marek Panek, sekretarz Powiatu Wejherowskiego.
– Teraz Reda wystąpi z wnioskiem do Ministerstwa Transportu – tłumaczył wówczas Krzysztof Krzemiński, burmistrz Redy. –  Jesteśmy na etapie poprawiania dokumentacji, aby wystąpić o zmianę pozwolenia na budowę i wyeksponować sprawę mostu na kanale Łyskim, który w całym procesie ubiegania się o dotację jest niezwykle istotny.
Po czasie okazało się, że burmistrz nie miał racji. Kiedy osobiście pojechał do ministerstwa (notabene trochę późno) dowiedział się, że inwestycja może liczyć na dofinansowanie, o ile inwestorem będzie Powiat Wejherowski.
Przebudowa mostu na kanale Łyskim ma strategiczne znaczenie dla Redy. Doskonale wiedzą o tym, ci, którzy codziennie muszą tę trasę pokonać. Dzisiaj minięcie się dwóch samochodów nie jest możliwe.
Wykonanie zadania w całości ma pochłonąć 2,4 mln zł. To ogromny wydatek. Jednak już teraz mnóstwo ludzi jeździ tą drogą w kierunku Pucka, aby ominąć korki w centrum Redy.
Tymczasem ruch ulicą Obwodową do skrzyżowania z ulicą Pucką z pewnością znacznie nasili się, kiedy już powstanie planowane połączenie ulic Kosynierów z Obwodową (od centrum Auchan do ulicy Obwodowej).
Ryszard Wenta
ryszard.wenta@gmail.com

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.