O tym, że główny dworzec kolejowy w Wejherowie jest w złym stanie, wygląda fatalnie i wymaga gruntownego remontu nie trzeba nikogo przekonywać. Polskie Koleje Państwowe od wielu lat zapowiadały remont obiektu, trwały prace projektowe, były środki na przeprowadzenie robót, ale PKP nie potrafiły ich wydać. Wyczekiwanego remontu nie było i wielu mieszkańców nazwa wejherowski dworzec symbolem niekompetencji PKP.
Kolej jest firmą podległą rządowi. Od 2015 roku, czyli ponad 7 lat, w PKP rządzi Prawo i Sprawiedliwość. Dwa lata temu, po spotkaniu z dyrektorem PKP, wejherowski radny Wojciech Wasiakowski i obecnie szef klubu PiS w Radzie Miasta, publicznie obiecał zakończenie remontu dworca w połowie 2023 roku. Jak wiadomo, nic takiego nie nastąpi. PKP do dzisiaj nawet nie ogłosiły przetargu na ten remont. To kolejna kompromitacja radnego W.Wasiakowskiego i wejherowskiego PiS-u. W sprawie dworca nic dla mieszkańców nie zrobili.
W połowie marca br. redakcja Pulsu zwróciła się do PKP S.A. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Gdańsku z pytaniami w sprawie remontu dworca w Wejherowie. PKP nie odpowiedziały na pytanie, z jakiego powodu nastąpiło opóźnienie remontu dworca, który był zapowiadany przez PKP kilkukrotnie wcześniej. PKP poinformowały, że przebudowa dworca w Wejherowie obejmuje swoim zasięgiem historyczny dworzec kolejowy oraz jego najbliższe otoczenie, zaś w zakresie terminu stwierdziły:
„W związku z przedłużającym się postępowaniem administracyjnym, aktualnie planowany termin ogłoszenia postępowania przetargowego, dotyczącego przebudowy dworca kolejowego Wejherowo, to drugi kwartał 2023 roku. Planujemy rozpocząć prace budowlane w trzecim kwartale 2023 roku. Jeśli wszystkie prace przebiegną pomyślnie i kolejne etapy inwestycji będą realizowane zgodnie z harmonogramem, to planujemy zakończyć przebudowę dworca w Wejherowie w drugiej połowie 2024 roku.”
W tym roku dowiemy się, czy te zapowiedzi PKP zostaną w końcu realizowane, czy też – podobnie jak poprzednie – okażą się fikcją. Czy będą to kolejne obietnice bez pokrycia?
Radny Wasiakowski od paru lat współpracuje z PiS, jest nawet szefem klubu PiS w Radzie Miasta Wejherowa. Dokładnie w dniu 24.03.2021 roku radny zamieścił na swoim profilu w serwisie Facebook.com informacje o spotkaniu z Dyrektorem Jakubem Żelaznym z PKP Inwestycje w sprawie wejherowskiego dworca. Wojciech Wasiakowski opatrzył informację swoim stosownym zdjęciem z dyrektorem i obiecał, że „tym razem dojdzie do długo oczekiwanego przez Wejherowian remontu dworca” oraz zapowiedział, że według jego wyliczeń „zakończenie przebudowy nastąpi w połowie 2023 roku”. Jak wiadomo, nic takiego nie nastąpi, żadne prace na dworcu nie są nawet prowadzone.
To kolejny raz kiedy radny Wasiakowski coś obiecuje, pokazuje się przy jakimś temacie, zamieszcza zdjęcia na Facebook’u, a w rzeczywistości tylko stwarza wrażenie, że coś robi i ma na coś wpływ, bowiem praktycznie do niczego się nie przyczynił i w niczym nie pomógł. Wojciech Wasiakowski znany jest z tego, że na Radzie Miasta głosował nawet przeciw budowie ulic Necla-Gryfa Pomorskiego w Śmiechowie, z którego został wybrany radnym. Zresztą na Śmiechowie radny Wojciech Wasiakowski wcale nie mieszka. Głosował również przeciwko przyznaniu środków i próbował przeszkadzać w doprowadzeniu do budowy Węzła Zryw, ale na podpisaniu umowy z wykonawcą tej inwestycji, a ostatnio na budowie, już chętnie pozował do zdjęcia. To szczyt obłudy i zakłamania. Czy jedynym „sukcesem” radnego Wojciecha Wasiakowskiego jest 90 tys. zł z kasy miasta dla klubu bokserskiego, w którym pracuje jako trener?