Zasnął na torach
26-letni mieszkaniec Gościcina może zawdzięczać życie jedynie strażnikom miejskim z Wejherowa, którzy 1 grudnia br. około godziny 5.00 nad ranem ściągnęli go z torów na dworcu głównym PKP.
Mężczyzna usiadł na torach przy peronie I dworca PKP w Wejherowie i zasnął. Po obudzeniu nie wiedział, jak znalazł się w tym miejscu. Wezwano karetkę pogotowia. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz nie stwierdził u mężczyzny żadnych zaburzeń psychicznych oraz innych obrażeń ciała.
W czasie interwencji, stojący na peronie Michał B. z Bożegopola Wielkiego, zaczął używać wulgarnych słów i krzyczeć, że funkcjonariusze mają zostawić w spokoju siedzącego na torach człowieka. Pouczenia na nic się zdały. Ten nadal krzyczał i wyzywał.
Teraz chuligan odpowie za swój czyn przed wejherowskim sądem.
Z.H.