Pamiętają o ogrodach

Wszystkie odcienie zieleni, czerwień, żółć, fiolet i wiele innych barw, a poza tym świeże powietrze i śpiew ptaków – to wszystko dostarczają swoim opiekunom ogrody. Rośliny wspaniale odwdzięczają się za pielęgnację, poświęcony im czas i serce. Wiedzą o tym miłośnicy zieleni wokół domu, na balkonie lub na działce. Nie trzeba im o tym przypominać, tak jak w piosence Jonasza Kofty, aby pamiętali o ogrodach.

– Kwiaty czują, że okazuje się im zainteresowanie, że się o nie dba. Wystarczy, że gdzieś wyjechaliśmy na dzień, dwa, a nasze kwiaty więdły – twierdzi Elwira Jaedtka-Pieszak, która zwyciężyła w konkursie na najładniejszy balkon. – Surfinie, które zdobią nasz dom są wymagające, ale za to długo cieszą oczy.
Pani Elwira odziedziczyła zamiłowanie do roślin po mamie, Sewerynie, która pomaga córce w utrzymaniu kwiatowych dekoracji na balkonach i przed domem. Zwłaszcza teraz, gdy córka oczekuje dziecka. Obie panie lubią, gdy w domu i wokół niego jest kolorowo i ładnie, co z kolei wpływa na miły nastrój.
– Szkoda, że lato trwa krótko, ale póki co jak najwięcej przebywamy na świeżym powietrzu – mówi Elwira Jaedtka-Pieszak.

SŁONECZNIKI JAK STRAŻNICY
Z tej możliwości korzystają też państwo Barbara i Jan Suprunowicz, spędzający każdą wolną chwilę na działce przy ul. Nadrzecznej, niedaleko domu. Na co dzień towarzyszy im jamnik szorstkowłosy Niko, ale w weekendy lub rodzinne święta w ogrodzie robi się tłoczno.
– Jesteśmy działkowiczami od 30 lat, jednak dopiero od kilku mamy ogród w tym miejscu – mówi Jan Suprunowicz. – Wszystko robimy sami, łącząc działkę rekreacyjną z uprawą owoców i warzyw. Wiosną mamy tu nowalijki, a latem m.in. winogrona, aronię i maliny, nad którymi górują trzymetrowe słoneczniki.
– To wspaniały sposób na spędzanie czasu – dodaje pani Barbara. – Polecam go wszystkim !

Z POMOCĄ SYNÓW
Ogród przy domu jednorodzinnym Iwony Nowak uznano za najpiękniejszy w kategorii terenów przydomowych. Zapytana, jak radzi sobie z jego urządzaniem i utrzymaniem, pani Iwona podkreśla, że pomagają jej dwaj synowie.
– Młodszy, licealista urządził m.in. oczko wodne, o które dba, a starszy syn, student zbudował wiele elementów ozdobnych. Tylko 11-letnia córka na razie nie zajmuje się roślinami, ale zarówno ona, jak i mąż także lubią siedzieć w ogrodzie. Tu najlepiej wypoczywamy – opowiada Iwona Nowak. – Ogród wymaga wysiłku i czasu, ale staramy się dobierać mniej wymagające rośliny.
Z pewnością są piękne! Pośród kwiatów (m.in. lawendy) i krzewów są tam m.in. ozdobne dynie!

PRACA I RELAKS JEDNOCZEŚNIE
Katarzyna Bieszk zdobyła nagrodę również w kategorii ogrodów przydomowych, ale do jej zielonego zacisza wychodzi się z mieszkania na parterze sporego bloku.
– Nigdy wcześniej nie zajmowałam się ogrodem, ale czytam książki, czasopisma, oglądam programy ogrodnicze – mówi pani Katarzyna, która jako osoba pracująca ma czas głównie wieczorami i w niedziele. – Roślinami zajmuję się sama, często coś zmieniając lub odnawiając. Kiedy zimą z dachu zrzucano zwały śniegu, połamano moje krzewy. Musiałam posadzić nowe. To niełatwa praca, ale bardzo ją lubię. W ogrodzie relaksuję się, nawet ciężko pracując.
Wciąż rodzą się nowe pomysły. Pani Kasi marzy się oczko wodne, w którym woda będzie uspokajająco szumiała, zagłuszając inne odgłosy. Z pewnością wkrótce je zbuduje.
AK.

Elwira Jaedtka-Pieszak zaprasza do królestwa surfinii.
Elwira Jaedtka-Pieszak zaprasza do królestwa surfinii.

Katarzyna Bieszk wyczarowała piekny ogród pod blokiem.
Katarzyna Bieszk wyczarowała piekny ogród pod blokiem.

Iwona Nowak w swoim przydomowym raju.
Iwona Nowak w swoim przydomowym raju.

Barbara i Jan Suprunowicz w ogrodzie czują się najlepiej.
Barbara i Jan Suprunowicz w ogrodzie czują się najlepiej.

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.