Per pedes przez Kaszuby

Uroczystość, upamiętniająca ofiary hitlerowskich zbrodni odbyła się w październiku w Piaśnicy. Również w tym miesiącu, zaledwie kilka dni temu, obchodziliśmy Dzień Papieski, przypominający postać bł. Jana Pawła II (wczoraj była 35. rocznica rozpoczęcia pontyfikatu Papieża Polaka).

W 1992 roku w Watykanie wejherowianie wręczają obraz Matki Bożej autorstwa Macieja Tamkuna. Od lewej: Zofia Iskierska, Antoni Niżnik i Julianna Łukaszuk. Siedem lat później, w 1999 roku Jan Paweł II uroczyście ukoronował oryginalny cudowny Obraz Matki Bożej Uzdrowienia Chorych z kościoła św. Anny w Wejherowie. Uroczystość odbyła się na sopockim hipodromie, podczas drugiej wizyty Papieża w Trójmieście. 			   Zdjęcie ze zbiorów R. Osowickiej
W 1992 roku w Watykanie wejherowianie wręczają obraz Matki Bożej autorstwa Macieja Tamkuna. Od lewej: Zofia Iskierska, Antoni Niżnik i Julianna Łukaszuk. Siedem lat później, w 1999 roku Jan Paweł II uroczyście ukoronował oryginalny cudowny Obraz Matki Bożej Uzdrowienia Chorych z kościoła św. Anny w Wejherowie. Uroczystość odbyła się na sopockim hipodromie, podczas drugiej wizyty Papieża w Trójmieście. Zdjęcie ze zbiorów R. Osowickiej

 

Te dwa wydarzenia mają wspólny wątek, bowiem Ojciec Święty jako 33-letni kapłan modlił się w Lasach Piaśnickich. To wydarzenie, podobnie jak pobyt ks. Karola Wojtyły na Kalwarii Wejherowskiej opisała jako pierwsza Regina Osowicka, była długoletnia wiceprezes Komitetu Piaśnickiego. Autorka książek o tragedii piaśnickiej, która przygotowuje kolejne kompendium wiedzy na ten temat, przypomina naszym Czytelnikom ciekawą historię, związaną z pobytem młodego księdza Wojtyły w Wejherowie.

O tym, że Ojciec Święty „modlił się na kalwaryjskich dróżkach Kaszubskiej Jerozolimy z grupą krakowskich studentów” informuje tablica, umieszczona w maju 2005 roku na ścianie Kościoła Trzech Krzyży.
O tym, że Ojciec Święty „modlił się na kalwaryjskich dróżkach Kaszubskiej Jerozolimy z grupą krakowskich studentów” informuje tablica, umieszczona w maju 2005 roku na ścianie Kościoła Trzech Krzyży.

Grupa krakowskich studentów, prowadzonych przez dwóch księży, wikarych parafii św. Floriana w Krakowie: Karola Wojtyłę i  Wacława Obtułowicza, wędrowała w czerwcu 1953 roku po Kaszubach. Szli pieszo, odwiedzając takie miejscowości jak Kartuzy, Sianowo, Żukowo, Wejherowo i Żarnowiec. Sypiali na plebaniach, gdzie korzystali też z posiłków. Odwiedzali kościoły i sanktuaria, m.in. Kalwarię wejherowską, a także takie miejsca pamięci i kaźni, jak Piaśnica, gdzie modlili się przy zbiorowym grobie kapłanów.
Przez wiele lat, nawet gdy Karol Wojtyła został wybrany papieżem, wejherowianie nie wiedzieli o jego wizycie w naszym mieście. I nagle podczas wizyty w Watykanie, gdzie zostali przedstawieni jako mieszkańcy Wejherowa usłyszeli znamienne zdanie Ojca Świętego: „Byłem tam jako młody człowiek…”. W wielu głowach pojawiło się wówczas pytanie: kiedy, w jakich okolicznościach i gdzie przebywał młody Jan Paweł II na terenie naszego miasta?
Tego wszystkiego dowiedziała się Regina Osowicka, która poszła tropem wspomnianych słów papieża i sprawdziła, że był on na Kalwarii oraz w Piaśnicy 15 czerwca 1953 roku.
– O swoim pobycie w Wejherowie Ojciec Święty powiedział członkom znakomitego Chóru Cantores Vejherovienses pod dyrekcją Marka Rocławskiego podczas audiencji w 1997 roku – przypomina Regina Osowicka. –  Nasz chór śpiewał w Watykanie razem z innymi chórami w ramach wizyty delegacji pomorskie z okazji 1000-lecia Gdańska. Został przedstawiony papieżowi przez arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego. Gdy zobaczyłam fragment tego wydarzenia w telewizji i usłyszałam słowa Jana Pawła II, postanowiłam dowiedzieć się wszystkiego o wizycie Karola Wojtyły w Wejherowie.

Tak wygladał 33-letni ks. Karol Wojtyła, kiedy odwiedził Wejherowo razem ze studentami.  Ks. Stanisław Dziwisz, ówczesny osobisty sekretarz Jana Pawła II pomógł ustalić fakty.
Tak wygladał 33-letni ks. Karol Wojtyła, kiedy odwiedził Wejherowo razem ze studentami. Ks. Stanisław Dziwisz, ówczesny osobisty sekretarz Jana Pawła II pomógł ustalić fakty.

Jak się okazało, to nie było łatwe zadanie. Żadnych efektów nie przyniosło wertowanie wydawnictw i almanachów. Jedynym sposobem dotarcia do prawdy było zapytanie o wycieczkę sprzed lat samego Jana Pawła II. Dlatego dziennikarka i pisarka wysłała list do Watykanu z prośbą o pomoc. W odtworzeniu szczegółów wizyty Karola Wojtyły w Wejherowie bardzo pomógł obecny kardynał Stanisław Dziwisz, wówczas osobisty sekretarz papieża, bo jak sam powiedział pani Reginie w rozmowie telefonicznej, „my dzieci kolejarzy musimy sobie pomagać…” R. Osowicka pisząc krótko o sobie wspomniała, że jej ojciec był przedwojennym kolejarzem. Okazało się, że ojciec kardynała Dziwisza również.
Co najważniejsze, ks. Stanisław Dziwisz przekazał informację od „szefa”, jak się wyraził. Jan Paweł II poradził, żeby w tej sprawie zwrócić się do Danuty Ciesielskiej, nauczycielki z Krakowa, która była uczestniczką wycieczki na Kaszuby.
– Ks. Dziwisz podał mi adres i telefon do tej pani, a także uwagę „szefa”, żeby dzwonić po szesnastej. Przyznam, że wzruszyła mnie niesamowita pamięć Ojca Świętego i dbałość o szczegóły – mówi R. Osowicka, która dotarła do krakowskiej nauczycielki, a dzięki niej do niemal wszystkich uczestników wycieczki w czerwcu 1953 roku. Ponieważ większość tych osób rozproszyła się po Polsce i Europie, zbieranie informacji i materiałów zajęło prawie rok.
– Grupa krakowskich studentów dotarła do Wejherowa 15 czerwca. Prowadził ich duszpasterz akademicki w parafii św. Floriana, ks. Wacław Obtułowicz oraz ks. wikary Karol Wojtyła – opowiada Redaktor Osowicka. – Piechurzy odwiedzili Kalwarię, a ponieważ kaplice były zamknięte, modlili się m.in. na schodach Kościoła Trzech Krzyży. Byłam wzruszona i ucieszona, kiedy w maju 2005 roku Ojcowie Franciszkanie umieścili na ścianie tej największej kaplicy kalwaryjskiej tablicę z informacją o tym ważnym wydarzeniu.
Studenci udali się też do Piaśnicy, a świadkiem tej wizyty był wejherowianin, Franciszek Skierski, były więzień Stuthoffu, który oprowadzał swoich dawnych kolegów.
Zrelacjonował pani Reginie to przypadkowe spotkanie, podczas którego rozmawiał z ks. Obtułowiczem.
Zapytał go, kim jest ten młody wysoki ksiądz. „To mój kolega ks. Karol Wojtyła z tej samej parafii – odparł ks. Obtułowicz. – Studenci mówią na niego Wujek, a na mnie Wacuś. Jak myślą, że nie słyszę, dodają Wacuś Placuś”.
– Pan Franciszek oprowadził gości z Krakowa po Lesie Piaśnickim, pokazując im m.in. główny cmentarz, gdzie przy palenisku nr 1 modlili się przed stojącą w tym palenisku figurą Matki Bożej – opowiada Regina Osowicka. – Otrzymali też od F. Skierskiego folder o Piaśnicy, a on sam żałował, że nie zrobił wtedy zdjęcia.
Przy okazji zbierania informacji pani Regina dowiedziała się też wielu ciekawostek o wycieczce i o przyszłym papieżu. Życzliwy i bardzo lubiany, był również bardzo wymagającym opiekunem studentów.
– Uczestnicy opowiadali mi, że maszerując nie raz w skwarze wiele kilometrów, chcieli przejechać jakiś odcinek drogi napotkaną furmanką lub choćby przewieźć na niej bagaże – mówi R. Osowicka. – Ks. Wojtyła, nazywany przez nich Wujkiem, nigdy się na to nie godził, mówiąc „Jak per pedes, to per pedes”. Dlatego uczestnicy wyprawy żartowali, że to nie była wycieczka, a raczej obóz pracy czy kolonia karna.
Przypomnę na koniec inną anegdotę, związaną z tą wędrowką po Kaszubach – dodaje R. Osowicka. – Podobno po wejściu do jednego z kościołów, bodajże w Żarnowcu, grupa ujrzała ustawione na bocznym ołtarzu drewniane figurki. Ksiądz Karol, któremu jedna z rzeźb spodobała się szczególnie  powiedział do ks. Wacława „Chciałbym tę dużą figurkę zwędzić, ale ty mnie powstrzymaj”. Ks. Obtułowicz powiedział ostro „Ani mi się waż”. Ta opowieść świadczy o dużym poczuciu humoru obu duchownych.
Regina Osowicka jest posiadaczką ozdobnego  dokumentu z wizerunkiem papieża i błogosławieństwem papieskim.
Wspomnienia o błogosławionym Janie Pawle II są szczególnie ważne w okresie oczekiwania na jego kanonizację w kwietniu 2014 roku.
Anna Kuczmarska

Regina Osowicka, autorka wielu książek o Wejherowie (w tym trzech bedekerów) oraz o zbrodni piaśnickiej, odznaczona Orderem Polonia Restituta, pracuje obecnie nad dwiema ważnymi pozycjami.  
W przyszłym roku ukaże się jej książka „Piaśnica oskarża”. Pisarka przygotowuje tez książkę o „Wejherowskich Powązkach”, czyli zabytkowej nekropolii przy ul. 3 Maja w Wejherowie.

Stuła dla Kolegiaty

Regina Osowicka wspomina m.in. udział Komiteteu Piaśnickiego we mszy św. pod przewodnictwem Ojca Świętego Jana Pawła II w czerwcu 1987 r. w Gdyni. Komitetowi przewodniczył ks. Bogusław Żurawski, proboszcz parafii Trójcy Św. w Wejherowie.
Członkowie Komitetetu byli bardzo wzruszeni, kiedy podczas homilii Ojciec Święty wspomniał m.in. o Piaśnicy i tragedii, która się tam wydarzyła.
Po uroczystości Jan Paweł II przekazał ks. Żurawskiemu stułę papieską, w darze dla kościoła Trójcy Świetej w Wejherowie.

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.