W wyniku pożaru, który wybuchł w niedzielę 7 lutego rano w stacji obsługi samochodów Miejskiego Zakładu Komunikacji w Wejherowie spłonęły dwa 20-letnie autobusy marki Solaris Urbino-12. W trzecim pojeździe popękały szyby. Na razie nie jest znana przyczyna pożaru, a postępowanie wyjaśniające prowadzi policja.
Prezes MZK Wejherowo Sp. o.o. Czesław Kordel poinformował, że do zdarzenia doszło w trakcie przerwy śniadaniowej.
– W boksach na terenie przylegających do siebie dwóch hal garażowych znajdowały się trzy autobusy, będące przedmiotem przeglądu. Gdy pracownicy zajezdni zauważyli palące się hale oraz wydobywające się z nich kłęby dymu natychmiast powiadomili Państwową Straż Pożarną – wyjaśnia C. Kordel.
Na miejsce zdarzenia przybyły błyskawicznie 3 wozy Państwowej Straży Pożarnej w Wejherowie oraz 8 pojazdów Ochotniczej Straży Pożarnej, które przystąpiły do akcji gaśniczej. Działania strażaków utrudniało duże zadymienie pomieszczenia, a także złe warunki pogodowe.
– Szacowane są teraz straty, ale na szczęście nikt z pracowników nie ucierpiał. Paliły się dwa pełnoletnie autobusy o przebiegach około miliona kilometrów każdy oraz 5-stanowiskowa hala warsztatowa, plus jeden autobus, w którym po. Ten pojazd zostanie wyłączony zostanie z eksploatacji jedynie na kilka dni – informuje prezes Czesław Kordel dodając, że nie widzi zaniedbań ze strony pracowników MZK.
Postępowanie odszkodowawcze z ubezpieczenia prowadzone jest przez brokerów, obsługujących wejherowskiego przewoźnika.