Zachorowała niemal połowa powiatu

Gabinety lekarskie na terenie powiatu wejherowskiego pękały w szwach podczas tegorocznego sezonu grypowego. Właśnie u nas odnotowano najwyższą zachorowalność na Pomorzu. Od listopada do końca kwietnia br. stwierdzono aż 86 tys. przypadków zachorowań na grypę lub podejrzeń (na 201 tys. wszystkich mieszkańców).

Grypa zaatakowała nas tym razem na niespotykaną od wielu lat skalę. Była wyjątkowo silna i kilkakrotnie przekroczyła statystyki ubiegłoroczne. My zaś nie umieliśmy i nie chcieliśmy się przed nią chronić, bo dużo mniej osób zdecydowało się na szczepienie.

SIEDEM OFIAR śmiertelnych
W wyniku zakażenia wirusem grypy oraz w związku z powikłaniami pogrypowymi w województwie pomorskim zmarło 7 osób, zaś w całej Polsce aż 123.
Szczyt zachorowań na grypę w tym sezonie epidemicznym rozpoczął się wcześniej niż w roku ubiegłym.

12 tysięcy W LISTOPADZIE
Już w listopadzie grypa położyła niemal 12 tys. mieszkańców powiatu wejherowskiego. Apogeum osiągnęła na przełomie stycznia i lutego. Tylko od 23 do 31 stycznia lekarze stwierdzili 7346 przypadków, a więc 816 dziennie!

Liczba zachorowań na grypę na terenie powiatu wejherowskiego

Najwięcej w województwie
Zachorowalność w powiecie wejherowskim wyniosła 429 przypadków na 1000 mieszkańców. To zdecydowanie najwyższy wskaźnik na Pomorzu.
Na kolejnych miejscach uplasowały się powiaty tczewski (310/1000), starogardzki (286/1000), kościerski (280/1000) oraz miasto Gdynia (256/1000).
Najbardziej odporni okazali się mieszkańcy powiatu człuchowskiego (zaledwie 32/1000) i miasta Sopot (41/1000). W tym drugim przypadku niebagatelną rolę odegrały masowe szczepienia przeciwko grypie.
Eksperci podkreślają, że tegoroczny sezon epidemiczny wskazuje na to, że niezbędne jest wprowadzenie rozwiązań systemowych prowadzących do podniesienia poziomu wiedzy i świadomości, zarówno wśród pacjentów, jak i personelu medycznego, w zakresie zagrożeń wynikających z zachorowań na grypę i jej powikłań.
Trzeba pokazać społeczeństwu skuteczne metody terapii oraz uświadomić korzyści wynikające ze szczepień przeciw grypie.

RAPORTY SANEPIDU
Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku, skąd uzyskaliśmy dane, sporządzała cotygodniowe raporty dla wszystkich powiatów na podstawie meldunków z zakładów leczniczych. Lekarze mieli obowiązek powiadomienia Powiatowej Stacji Sanitarno–Epidemiologicznej o każdym podejrzeniu zachorowania na grypę.
bóle i gorączka
Pacjenci skarżyli się przede wszystkim na bóle mięśni, stawów, głowy, gardła, kaszel, światłowstręt. Niejednokrotnie przychodzili z gorączką do 40 st. C., ogólnie rozbici i osłabieni. Na szczęście, w większości przypadków przebieg kliniczny choroby był łagodny. Do szpitali skierowano średnio 0,6 proc. chorych. Najwięcej w grupie osób w wieku powyżej 65 lat (1,6 proc.) oraz dzieci w wieku do 4 lat (1,1 proc.).
U osób o prawidłowej odporności immunologicznej, choroba ustępowała zazwyczaj po 4-7 dniach, nie dając żadnych powikłań. Z kolei zachorowania o ciężkim przebiegu dotyczyły najczęściej osób po 65 roku życia, obciążonych chorobami układu oddechowego, krążenia, czy metabolicznymi.

POTRZEBNE SZCZEPIENIA
Szczepienia przeciwko grypie nie zyskały jak dotąd popularności. Polacy są na ostatnim miejscu w Europie pod względem tego typu profilaktyki. Przeciwko grypie zaszczepiło się ok. 3,8 proc. społeczeństwa, podczas gdy jeszcze rok wcześniej 4,5 proc.
W województwie pomorskim jest jeszcze gorzej. Szczepionkę przyjęło zaledwie 1,7 proc. ludności.

Ryszard Wenta
ryszard.wenta@gmail.com

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.