Opowiedzieć historię zagłady
Moje związki z Wejherowem to przede wszystkim rodzina ze strony ojca
Z Posłem Jarosławem Sellinem, wiceministrem kultury i dziedzictwa narodowego rozmawia Anna Kuczmarska
– Pochodzi Pan z Kaszub, z powiatu wejherowskiego. Bywa Pan w Wejherowie, m.in. na nabożeństwach na Kalwarii Wejherowskiej. Czy to znaczy, że Wejherowo i powiat wejherowski są Panu bliskie nawet teraz, kiedy ma Pan tak wiele obowiązków w stolicy?
– Wejherowo od zawsze było dla mnie miejscem szczególnie ważnym na mapie Kaszub. Moje związki z Wejherowem to przede wszystkim rodzina ze strony ojca, która żyje w Wejherowie do dziś. Na wejherowskim cmentarzu znajduje się kilkanaście nagrobków moich krewnych, które staram się w miarę możliwości odwiedzać. Spośród kilkudziesięciu osób o nazwisku Sellin najwięcej z nich żyje w Wejherowie, również tych pisanych przez jedno „l”. Większość z nich to moja bliższa lub dalsza rodzina. Obowiązki Wiceministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie sprawiły, że o Wejherowie zapomniałem, jest wręcz przeciwnie, m.in. z powodu nadzorowania jako wiceminister odpowiedzialny za Muzea – Muzeum Piaśnickiego. Odwiedzam to piękne miasto co najmniej kilkanaście razy w roku. Niedawno uczestniczyłem w Misterium Męki Pańskiej na przepięknej Kalwarii Wejherowskiej.
– Czy Duchowa Stolica Kaszub, jak nie bez powodu nazywane jest Wejherowo jest Pana zdaniem ważnym miastem w regionie?
– Wejherowo to miasto będące stolicą małej regionalnej aglomeracji funkcjonującej obok Trójmiasta. Znaczenie Wejherowa jako stolicy tego regionu jest widoczne szczególnie w sferze kultury. W Wejherowie i powiecie wejherowskim aktywnie działa szereg instytucji i podmiotów kultury. Dowodem na tę aktywność może być fakt, że otrzymały one w czasie naszych rządów w ramach programów dotacyjnych Ministra Kultury, aż 2,6 mln zł na projekty kulturalne. To suma dotacji, która nigdy wcześniej nie miała miejsca w historii powiatu wejherowskiego, dlatego tym bardziej cieszy mnie, że mogliśmy wspierać biblioteki, centra i domy kultury działające na obszarze powiatu wejherowskiego, w tym kwotą ponad pół miliona złotych budowę Książnicy im. prof. Gerarda Labudy. W ramach tych projektów wielu mieszkańców Wejherowa i okolic, uczestniczyło w różnych wydarzeniach kulturalnych.
W lutym bieżącego roku uczestniczyłem w obchodach jubileuszu 50-lecia istnienia Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie, podczas których miałem przyjemność uhonorować muzeum Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” nadanym z inicjatywy Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, za moją namową. Ta ważna instytucja znalazła się w prestiżowym gronie ponad 20 muzeów w Polsce wyróżnionych tym odznaczeniem.
– Z Pana inicjatywy w Wejherowie powstało Muzeum Piaśnickie. Mimo, że siedziba tej placówki będzie remontowana, Muzeum prężnie działa. Jak Pan ocenia tę działalność, czy już przynosi zamierzone efekty?
– Muzeum Piaśnickie w Wejherowie zostało powołane 16 grudnia 2015 r. Cieszę się że dane mi było zrealizować obietnicę złożoną w kampanii wyborczej 2015 r. i doprowadzić do utworzenia tej ważnej instytucji, o której powstanie zabiegały przez wiele lat różne środowiska. Wraz z powstaniem muzeum nastąpił zakup przedwojennej willi w Wejherowie (obecna nazwa – Villa Musica), która w czasie wojny była siedzibą Gestapo i miejscem zarządzania działaniami związanymi z egzekucjami ofiar w Lasach Piaśnickich. Na ukończeniu są prace zmierzające do ogłoszenia przetargu na roboty budowlane i rozpoczęcie remontu budynku. Chciałbym poprosić wszystkich o cierpliwość, bo wbrew pozorom przeprowadzenie generalnego remontu i stworzenie stałej ekspozycji w Villi Musica to ogromne wyzwanie związane z faktem dostosowania obiektu prywatnego do funkcji muzealniczych, i z wiekowym stanem zabytkowego budynku. Efektem tego będzie wspaniała wystawa opowiadająca historię nie tylko zagłady, ale też życia i dorobku polskich elit dwudziestolecia międzywojennego na Pomorzu.
Jak słusznie Pani zauważyła Muzeum prężnie działa, wydawane są publikacje, które można pobrać ze strony internetowej instytucji, organizowane są wystawy i konferencje. Muzeum, przeprowadziło kwerendy w zagranicznych archiwach, pozyskując dużeą ilość materiałów. W grudniu 2018 r. w Warszawie odbyła się ogólnopolska premiera filmu „Piaśnica”, który wyprodukowało Muzeum (o którym kilkakrotnie pisaliśmy) – dop. redakcji) Wszystkie te działania Muzeum mają na celu szerzenie świadomości o ogromnej ofierze jaką poniosło Pomorze w 1939 r. Zadbamy w ten sposób o pamięć naszych przodków, krewnych pomordowanych w Piaśnicy.
– A skoro o muzeach mowa, chciałabym zapytać o plany rewaloryzacji Westerplatte, które wzbudziły kontrowersje i ostry sprzeciw władz Gdańska. Proszę Pana jako wiceministra kultury o wyjaśnienie, na czym polega koncepcja zagospodarowania tego ważnego miejsca?
– Polacy zasługują na to, aby powstało plenerowe, piękne, szczegółowe muzeum, opowiadające dokładnie epizody siedmiodniowej heroicznej bitwy żołnierzy polskich z nacierającą armią niemiecką. Obecnie opowieści tej na Westerplatte nie ma. Na półwyspie będącym miejscem bohaterstwa Polskich obrońców jest dużo artefaktów, dużo zachowanych obiektów, dowiodły tego przeprowadzone niedawno (po raz pierwszy) przez Muzeum II Wojny Światowej, ze swoją filią Muzeum Westerplatte i Wojny Obronnej 1939 badania archeologiczne. Wszystkie te działania są właśnie po to, aby powstało ważne, emocjonalne, istotne dla naszej pamięci historycznej muzeum.
Żeby umożliwić budowę Muzeum Westerplatte, trzeba uporządkować strukturę właścicielską, która obecnie jest bardzo rozporoszona. Na tym małym półwyspie jest bodaj pięciu różnych właścicieli terenu. Nie da się w tej sytuacji przeprowadzić skutecznie, tak ważnej i potrzebnej inwestycji, koniecznym jest, aby terenem tym zarządzało Muzeum II Wojny Światowej i niosło w świat opowieść o Polskim bohaterstwie.
– Jako kandydat do Parlamentu Europejskiego na swojej stronie internetowej umieścił pan hasło: Unia Europejska powinna powrócić do tradycyjnych wartości. Proszę rozwinąć tę myśl.
– Aby lepiej zrozumieć, jak ważne jest chrześcijańskie dziedzictwo Europy, należy zdać sobie sprawę z tego, że obecna Europa ukształtowała się w oparciu o wielowiekową tradycję i dorobek kulturowy związany z takimi uniwersalnymi wartościami jak prawda, dobro, piękno, estetyka czy humanizm. Z wielkim zaniepokojeniem obserwuję odchodzenie Unii od tradycyjnych wartości, które stanowią fundament cywilizacji europejskiej. Tożsamość Polski nierozerwalnie związana jest z tym dziedzictwem. Zapomina się, że wiele lat temu, gdy tworzono np. Europejską Wspólnotę Gospodarczą (EWG), ojcowie założyciele Unii Europejskiej Konrad Adenauer czy Robert Schuman byli katolikami, co więcej wobec Roberta Schumana papież Jan Paweł II wszczął proces beatyfikacyjny w 2004 r.
Obecnie pewne kręgi europejskie starają się te wielkie chrześcijańskie dziedzictwo niszczyć, narzucając narodom Europy – w tym Polsce, antywartości sprzeczne z chrześcijańskim duchem Europy.
Równocześnie obserwujemy budzenie się wielu narodów Europy i sprzeciw wobec takiego postępowania pewnych elit. Możliwe, że te wybory doprowadzą do zmiany rozkładu sił w Parlamencie Europejskim, który pozwoli na zabezpieczenie chrześcijańskich wartości. My Kaszubi szczególnie powinniśmy to rozumieć, ponieważ cechuje nas wielkie przywiązanie do tradycji kultywowanych przez naszych przodków. Kandyduję do Parlamentu Europejskiego po to, aby między innymi bronić tych wartości, bronić interesów Pomorskich rodzin, w tym wejherowian.
– Dziękuję za rozmowę.