Kwesta, koncert,licytacje

Wejherowianie po raz kolejny wspierali akcję dobroczynną pod szyldem czerwonego serduszka.

Grupa taneczna „Bąbelki” z WCK, prezentowała układ taneczny, a ratownicy WOPR w Wejherowie pokazali, jak się zachować w niebezpiecznych sytuacjach nad wodą.
Grupa taneczna „Bąbelki” z WCK, prezentowała układ taneczny, a ratownicy WOPR w Wejherowie pokazali, jak się zachować w niebezpiecznych sytuacjach nad wodą.

Sztab nr 111 przy Wejherowskim Centrum Kultury zbierał pieniądze na „Ratowanie życia dzieci i godną opiekę medyczną seniorów” – cel 21. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Oprócz zbiórki na ulicach miasta, oczywiście ofiarnie prowadzonej przez wolontariuszy, w Auli Gimnazjum nr 1 odbywały się koncerty, pokazy taneczne, pokaz ratownictwa wodnego i pierwszej pomocy, a także licytacje różnych przedmiotów, podarowanych na cele charytatywne. Można było nabyć wyroby rękodzielnicze i inne atrakcyjne rzeczy.
Po wspólnym policzeniu pieniędzy z puszek oraz z licytacji i sprzedaży gadżetów okazało się, że wejherowski sztab WOŚP zebrał 2 4204,43 zł, a także trochę bilonu i kilka zagranicznych banknotów.

Od lewej: Emilia Wściubiak i Marta Bulczak w przerwie w kwestowaniu, Kubuś Ochnio podczas wybierania orkiestrowych gadżetów, a także członkowie stowarzyszenia „Przystanek”, oferujący wykonane przez podopiecznych wyroby w zamian za wrzucone do puszek datki.
Od lewej: Emilia Wściubiak i Marta Bulczak w przerwie w kwestowaniu, Kubuś Ochnio podczas wybierania orkiestrowych gadżetów, a także członkowie stowarzyszenia „Przystanek”, oferujący wykonane przez podopiecznych wyroby w zamian za wrzucone do puszek datki.

Mimo mrozu, na ulicach miasta kwestowali wolontariusze, na ogół bardzo młodzi. Tak jak Magda Miler z I LO i Rafał Wasielk z „samochodówki”. Na rynku można było spotkać nietypowych wolontariuszy, w otoczeniu mieszkańców miasta, m.in. tych najmłodszych.
Mimo mrozu, na ulicach miasta kwestowali wolontariusze, na ogół bardzo młodzi. Tak jak Magda Miler z I LO i Rafał Wasielk z „samochodówki”. Na rynku można było spotkać nietypowych wolontariuszy, w otoczeniu mieszkańców miasta, m.in. tych najmłodszych.

MD.

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.