Piłkarze ręczni Tytani Wejherowo są niepokonaną drużyną w II lidze. Po wyrównanym pojedynku pokonali KPR Gryfino 34:28. Już po tym meczu przedstawiciele KS Tytani podpisali w ratuszu umowę z prezydentem Wejherowa, Krzysztofem Hildebrandtem. Miasto przyznało bowiem klubowi dotację w wysokości 30 tysięcy zł.
Wracając do meczu, na parkiecie zmierzyły się dotąd niepokonane drużyny, więc nie był dla dwóch ekip łatwy pojedynek. Każdy chciał wygrać i podtrzymać zwycięską passę. Tym razem na boisko nie wybiegli najlepsi strzelcy ekip. Pod nieobecność liderów, inni gracze musieli wziąć ciężar gry na swoje barki. Początek spotkania był dość nerwowy.
Pierwsze trzy gole dla naszej drużyny zdobył T. Bartoś. W 22 min. spotkania Tytani wyszli na czterobramkowe prowadzenie, jednak podwójne wykluczenie zawodników z Wejherowa sprawiło, że rywale szybko odrobili straty. W drugiej części Tytani chcąc odskoczyć rywalowi, wzmacniali obronę i szybko wyprowadzali kontry, ale popełniali szereg błędów co pozwoliło rywalom doprowadzić do remisu, a w 40 min. przegrywali 19:20. W tym momencie rewelacyjnie zaczął grać S. Jurkiewicz, który w przeciągu dziesięciu minut zdobył dla Tytanów sześć bramek. Bardzo dobrze zagrał też bramkarz D. Nowosad, który wielokrotnie bronił silne rzuty rywali. Końcówka meczu to odskoczenie na kilka bramek i w konsekwencji wygranie całego spotkania 34:28
Tytani (bramki): Jurkiewicz (9), Bartoś (7), Papke (4), Jankowski (3), Warmbier (3), Koss (3), Wicon (3), Miszczak (2), Nowosad, Szreder, Wicki, Grabowski, Lewandowski, Sikora.
– Pomimo, że wygraliśmy różnicą sześciu bramek, to było to nasze najsłabsze spotkanie. Natrafiliśmy na opór przeciwnika, który ma duże umiejętności i możliwości – powiedział Piotr Rembowicz – trener Tytanów Wejherowo. – Naszym małym usprawiedliwieniem na słabą grę w ataku pozycyjnym jest to, że w tym tygodniu z uwagi na sporo kontuzji mieliśmy na treningach po ośmiu gracz. Chłopaki walczyli i za to jest plus, ale za błędy popełnione w ataku, podaniach i w obronie jest duży minus.