Śladem dawnych cmentarzy

Przed dniem Wszystkich Świętych, 27 października Klub Miłośników Wejherowa zorganizował spacer po starych zapomnianych wejherowskich cmentarzach. Wędrówka ta była kontynuacją zeszłorocznej wędrówki, podczas której miłośnicy miasta odwiedzili m.in. nekropolię przy ul. 3 Maja. 

– W tym roku odwiedziliśmy stary cmentarz ewangelicki przy ul. Sobieskiego, Grób Anny Charlotty/Adeli Keyserlingk na kalwaryjskim wzgórzu oraz miejsce po nieistniejącym cmentarzu szpitala dla psychicznie chorych – mówi Paweł Formella, prezes Klub Miłośników Wejherowa. – Ten ostatni cmentarz działał od końca XIX wieku do lat trzydziestych wieku XX. Przy okazji usłyszeliśmy wiele interesujących historii i ciekawostek.
Prelegentem, podobnie jak w zeszłym roku, był klubowicz i doskonały znawca tematu nekropolii wejherowskich, historyk Mirosław Lademann.
Uczestnicy pieszej wycieczki spotkali się też z archeologami z wrocławskiej firmy eksploracyjne, którzy w październiku dokonali ekshumacji części cmentarza ewangelickiego w obecnym parku przy ul. Sobieskiego, przy okazji prac prowadzonych tam przez władze miasta (przygotowanie terenu do budowy ciągu pieszego).
Jak poinformowali archeolodzy – Tomasz Burzański i Damian Chamski, podczas ekshumacji wydobyli m.in. drewnianą trumnę z ozdobnymi okuciami i nosidełkami, w której wewnątrz znajdowała się druga – cynowa trumna. Wewnątrz spoczywały szczątki mężczyzny z dość dobrze zachowaną rudą brodą, w skórzanym płaszczu i marynarskim mundurze bez dystynkcji, z floty cesarza Wilhelma. Guziki na resztkach ubrania wskazują pochodzenie z lat 1871-1919.
Szczątki zostały złożone w mogile w pobliżu pomnika cmentarza ewangelickiego na terenie parku (na zdjęciu).

MD.

Zasłużyli na pamięć

Przedstawiciele władz Wejherowa z prezydentem Krzysztofem Hildebrandtem na czele, a także przedstawiciele Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej oraz wejherowscy kombatanci, którym przewodniczył Lucjan Bindek złożyli kwiaty na mogiłach żołnierzy polskich i kwaterze więźniów Stotthofu na cmentarzu przy ul. 3 Maja. Kwiaty i znicze złożono takze przy pomniku na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich w Wejherowie.
– Polacy bardzo pięknie pielęgnują tradycję pamięci o osobach, które odeszły, a szczególnie o osobach, które były nam bardzo bliskie lub miały wpływ na losy naszego kraju – powiedział prezydent Wejherowa, Krzysztof Hildebrandt. – Patrząc na historię Polski trzeba przyznać, że w przeszłości naszego państwa miało miejsce wiele tragicznych chwil. Zostały one okupione życiem wielu Polaków, dlatego pamięć o nich jest ważna. To taki dzień, kiedy trzeba przyjść na cmentarz i w chwili zadumy pomodlić się, złożyć kwiaty i zapalić znicze na grobach, bo ludzie, którzy odeszli na to zasłużyli.

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.