„Mistral Sport” pod lupą

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego wkroczyli do Starostwa Powiatowego w Wejherowie oraz Urzędu Gminy w Gniewinie. Agenci podejrzewają, że mogło dojść do wyprowadzenia mienia gminnego w ręce prywatne, zaś Starostwo w Wejherowie mogło uczestniczyć w procederze fałszowania dokumentacji technicznej budowy hotelu „Mistral Sport” w Gniewinie. Tego samego,  w którym podczas Euro 2012 przebywała zwycięska reprezentacja Hiszpanii.

– Potwierdzam, że Centralne Biuro Antykorupcyjne złożyło zawiadomienie w sprawie nieprawidłowości w gdańskiej Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku. W trakcie kontroli w urzędzie w Gniewinie i Starostwie w Wejherowie funkcjonariusze ustalili m.in., że decyzję o pozwoleniu na budowę hotelu wydano bez wymaganej dokumentacji geotechnicznej, sfałszowano decyzję środowiskową,  nie uzgodniono z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków budowy dróg dojazdowych do hotelu oraz innych prac budowlanych prowadzonych na obszarze objętym ochroną archeologiczną. Członkowie zarządu spółki „Hotel Gniewino” przedstawili sądowi rejestrowemu nieprawdziwe dane – wyjaśnił Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.

W PRYWATNE RĘCE
Dobrzyński dodaje, że wszystko wskazuje na to, iż mogło dojść do celowego pozbycia się mienia Gminy Gniewino w ręce osób prywatnych. Sfałszowanie decyzji środowiskowej dotyczącej budowy hotelu polegało na tym, że decyzja dotyczyła obiektu przeznaczonego dla 150 osób, a w rzeczywistości postawiono hotel dla 250 osób. Ponadto obiekt stanął na gruncie, którego stabilność, przed postawieniem większego budynku, powinna zostać zbadana.
Na ślad nieprawidłowości przy budowie hotelu w Gniewinie natrafili funkcjonariusze CBA podczas kontroli w Urzędzie Gminy w Gniewinie i Starostwie Powiatowym w Wejherowie.
Hotel „Mistral Sport” w Gniewinie został otwarty w czerwcu 2011 r. Inwestycja ta była realizowana w ramach partnerstwa prywatno-publicznego przez powołaną specjalnie do tego celu spółkę. Udziałowcami spółki byli Arkadiusz Andrzejewski oraz Gminny Ośrodek Turystyki i Sportu w Gniewinie.

NIEBEZPIECZNIE
Centralne Biuro Antykorupcyjne, w związku z faktami stwierdzonymi podczas kontroli w Starostwie Powiatowym w Wejherowie, poinformowało o możliwości sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa.
Hotel „Mistral Sport” w Gniewinie został zbudowany na morenowym zboczu, bez zgody geologów.
CBA uważa, że mieszkającym w nim piłkarzom z Hiszpanii groziło śmiertelne niebezpieczeństwo z powodu zagrożenia zawalenia się budowli. Centralne Biuro Antykorupcyjne przeprowadziło dwie kontrole, które trwały kilka miesięcy.
Czy rzeczywiście luksusowy hotel dla sportowców mógł się zawalić w każdej chwili i narazić na niebezpieczeństwo mistrzów Europy i świata? Czy goście, którzy obecnie korzystają z obiektu, również są zagrożeni? Agenci CBA uważają, że to prawdopodobne.
GIGANTYCZNE
STRATY?
Gigantyczne tymczasem mogą być straty związane z podejrzeniem „celowego wyprowadzania” mienia Gminy Gniewino w ręce osób prywatnych. Domniemana wielkość strat nie została jednak przez CBA ujawniona. Agenci CBA nie mają wątpliwości, że nieprawidłowości mogli dopuścić się członkowie zarządu spółki Hotel Gniewino oraz osoby zatrudnione w Urzędzie Gminy Gniewino, a także w Starostwie w Wejherowie.
– Zawiadomienie jest obszerne, dołączono do niego trzy spore paczki dokumentacji. Prokurator ma 30 dni na podjęcie decyzji o ewentualnym wszczęciu postępowania – mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Aktualnymi współwłaścicielami hotelu w Gniewinie są Pomorsko-Tatrzańska Grupa Inwestycyjna (2/3 udziałów) oraz Gmina Gniewino (1/3 udziałów).

DWA OŚWIADCZENIA
Dariusz Rytczak, kiedyś zastępca wójta, a  obecnie wiceprezes zarządu spółki Pomorsko-Tatrzańska Grupa Inwestycyjna Sp. z o.o., i jednocześnie wiceprezes komunalnej spółki Gminny Ośrodek Sportu i Turystyki, w przesłanym oświadczeniu poinformował, że zarząd spółki „posiada wszelką niezbędną i prawem wymaganą dokumentację, w oparciu o którą prowadzona była budowa hotelu” oraz że „…Po zakończeniu budowy uzyskano wszelkie dokumenty i pozwolenia umożliwiające uruchomienie i eksploatację obiektu”.
Na stronie internetowej Urzędu Gminy Gniewino ukazało się też oświadczenie, podpisane przez wójta Zbigniewa Walczaka.
W oświadczeniu wójt gminy Gniewino odżegnuje się od udziału w realizacji tej inwestycji. Pisze m.in.:
„Inwestorem budowy Hotelu Mistral Sport w Gniewinie jest Gminny Ośrodek Turystyki i Sportu Sp. z o.o. oraz inwestor prywatny.
Przedstawione informacje w większości nie dotyczą działalności Urzędu Gminy Gniewino. Jednocześnie nie mam żadnej wiedzy oprócz tej, którą otrzymałem od mediów, dotyczącej wysłania zawiadomienia do prokuratury przez CBA…”

„NIE WYDAŁEM ZGODY…”
Podobnie postępuje starosta wejherowski Józef Reszke. Mimo, że zdaniem CBA urzędnicy Starostwa popełnili „liczne nieprawidłowości i uchybienia”, starosta Reszke (szef powiatowej Platformy Obywatelskiej) nie ma sobie nic do zarzucenia.
„Ja nie wydawałem zgody na budowę, robili to urzędnicy” – stwierdzi starosta.
Tylko czy zasłanianie się urzędnikami będzie skuteczną metodą obrony przed odpowiedzialnością? Wszak urzędnicy działają „z upoważnienia starosty” (taki zapis widnieje na pieczątkach pod dokumentami).
Starosta dodał także, że: „Jesteśmy związani wnioskami, które są do nas składane. Nie możemy ich zmieniać, w jakikolwiek sposób uzupełniać, albo poprawiać. Mamy tylko dwie możliwości – wydać decyzję albo odmówić jej wydania. Jeśli formalne wymagania przewidziane prawem są spełnione nie mamy innego wyjścia, jak wydać pozwolenie na budowę. Tak też było w przypadku wniosku złożonego przez wójta gminy Gniewino”.
Jeżeli jednak pojawiają się wątpliwości albo dokumenty są niepełne, powinno się wymagać ich uzupełnienia jeszcze przed wydaniem decyzji o pozwoleniu na budowę. Często konsekwencją są zmiany, których dokonuje wnioskodawca, na etapie postępowania przed wydaniem decyzji.

KTO JEST ODPOWIEDZIALNY?
Przy okazji nasuwają się pytania. Czy starosta wejherowski panuje nad tym, co się dzieje w urzędzie, skoro to nie on sam – jak twierdzi – wydaje decyzje?
A jeśli urzędnicy za wszystko odpowiadają i wszystko robią sami, to po co w ogóle jest starosta? Czy szef nie bierze odpowiedzialności za co to się dzieje w kierowanej przez niego firmie?
bez wątpliwości
W ostatnich dniach, m.in. na stronie internetowej hotelu „Mistral Sport” pojawiła się nowa informacja w sprawie hotelu w Gniewinie: Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego przy udziale Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego przeprowadził kontrolę, która nie wykazała nieprawidłowowści.
„Nie istnieją uzasadnione wątpliwości co do stanu technicznego obiektu” – napisano w informacji po kontroli. – „Obiekt spełnia wymagania, dotyczące bezpieczeństwa”.
Bez względu na tę kontrole i jej wyniki, po zawiadomieniu, złożonym przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, sprawą zajmie się Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
Ryszard Wenta, PZ.

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.