104 kilometry
W Bieszczadach w Biegu Rzeźnika udział wziął st. insp. Straży Miejskiej z Wejherowa – Maciej Cichoń, oraz Adam Borski mieszkaniec Wejherowa.
Maratończycy mieli do pokonania trudną 80-kilometrową trasę czerwonym szlakiem beskidzkim. Na mecie w Cisnej zameldowali się po 11godzinach i 45 minutach, co dało im 39. bardzo wysoką pozycję (na 536 par biegaczy). A, że mieli jeszcze zapas sił, wystartowali za tym samym podejściem do kolejnego biegu na 24 km. W biegu zajęli 10 miejsce.
Łącznie wejherowska para maratończyków w czasie pokonała 104 km. 66 par biegu nie ukończyło.
– Bieg Rzeźnika jest jednym z najtrudniejszych – mówi Maciej Cichoń. – Przed startem była burza i padał deszcz, więc było ślisko i niebezpiecznie. Buty zdarliśmy do samej podeszwy.