Autostopem lub hulajnogą
Maciek Iterman, młody podróżnik z Wejherowa przemierza Europę w nietypowy sposób, bo autostopem. Ponieważ szuka wciąż nowych sposobów na przemieszczanie się z miejsca na miejsce, na Wyspach Kanaryjskich poruszał się … na hulajnodze. To pewnie nie koniec ciekawych pomysłów podróżnika, który marzy teraz o azjatyckiej wyprawie.
26-letni mieszkaniec Wejherowa, wiosną ubiegłego roku wyruszył w podróż autostopem, mając przy sobie zaledwie 3 euro. W ciągu około 5 miesięcy przejechał niemal 30 tysięcy kilometrów, odwiedzając 24 kraje.
Jak twierdzi pan Maciej, nie planował podróży, ani się do niej nie przygotowywał. W głowie miał tylko cytat Leopolda Staffa „Większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!”, a decyzję podjął spontanicznie.
– Zawsze marzyłem o swobodzie, wolności, nowych miejscach i nowych ludziach – mówi Maciek Iterman. – Podróżowanie to nie tylko spełnienie marzeń, ale też wiele zaskakujących sytuacji i nieprzewidzianych wydarzeń.
Wejherowianin podróżuje z plecakiem, w którym ma wyłącznie niezbędne rzeczy: śpiwór, namiot, karimata, przybory do higieny osobistej i trochę ciuchów na zmianę.
– Więcej rzeczy nie potrzebuję, reszta jest w mojej głowie – mówi podróżnik. – Najbardziej w podróży przydaje się umiejętność odnajdywanie się w każdej sytuacji, kreatywność, pozytywne nastawienie oraz improwizacja.
Kiedy w lutym tego roku Maciek Iterman dotarł na Wyspy Kanaryjskie, na jakiś czas porzucił swój główny środek transportu i przesiadł się na hulajnogę.
– Decyzję podjąłem spontanicznie, jak zwykle podczas moich podróży. Wyszedłem z założenia, że Wyspy Kanaryjskie są na tyle małe, że lepiej odejść od tradycyjnego „stopowania” i zrobić coś, czego inni jeszcze nie dokonali – mówi Maciej Iterman. – Kupiłem używaną hulajnogę i ruszyłem eksplorować wyspę. Na pierwszy ogień poszła Gran Canaria.
Przemierzając wyspę na hulajnodze odkrywał ciekawe miejsca i spotykał nowych ludzi. Zachwyciły go m.in. niesamowite krajobrazy, zachody słońca i rozgwieżdżone niebo. Takiego nie widział nigdzie indziej. Bo podróżowanie to nie tylko pokonywanie kilometrów.
Wejherowianin ma sporo ciekawych planów. W tym roku chciałby wyruszyć do Wietnamu, po drodze zwiedzając Pakistan, Iran oraz Kambodżę. Maciej Iterman już nie potrafi usiedzieć w domu, więc pewnie dotrze tam, gdzie tylko zechce. AK.