Wójt Skwarło jak wójt Kepka czyli powtórka z rozrywki

Kilka lat temu Jerzy Kepka, ówczesny wójt Gminy Wejherowo, próbował prowadzić punkt zlewny koło Urzędu Pracy na terenie miasta Wejherowa. Czynił to bez uzgodnienia z władzami miasta, a wręcz wbrew ich negatywnemu stanowisku, czym sprowokował awanturę międzygminną.
Należy w tym miejscu wyjaśnić, że punkt zlewny, nazywany też czasami zlewnią ścieków, to miejsce, do które przyjeżdżają szambiarki i wylewają tam brzydko pachnącą zawartość prosto do sieci kanalizacji sanitarnej. Jest on dla okolicznych mieszkańców oraz zakładów pracy bardzo uciążliwy, nie tylko z uwagi na zapachy wydobywające się z beczkowozów, ale także z powodu ich wzmożonego ruch.

Uciążliwe oddziaływanie takiego punktu ma zresztą dużo większy zasięg, gdyż ścieki wpuszczone do rur kanalizacyjnych, roznoszą smród jeszcze na długim odcinku tej kanalizacji. Boleśnie przekonał się o tym sam wójt Kepka, gdy uruchomił taki punkt w Gościcinie na terenie gminy wiejskiej. Wywołał tym protesty o dłuższym zasięgu niż trudny do zniesienia fetor.

Zapewne z tych powodów obecny wójt Henryk Skwarło, próbuje przenieść kłopotliwy punkt z terenu swojej gminy i znów uruchomić go na terenie miasta, a więc nie na swoim terenie. Czyni to podobnie jak jego poprzednik bez uzgodnienia w władzami miasta. Wręcz wyraźnie wbrew ich negatywnemu stanowisku.
Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Wejherowa 24 kwietnia b.r., na wniosek Prezydenta Miasta radni jednogłośnie – co jest dość rzadkim zjawiskiem w wejherowskiej radzie – przyjęli protest przeciwko budowie punktu zlewnego przez władze gminy wiejskiej na terenie Wejherowa.
Wójt wydzierżawił prywatny teren w mieście przy ul. Podmiejskiej, niedaleko firmy Kornix i tam chce zlewnię uruchomić. Protestują już mieszkańcy gminy wiejskiej mieszkający w okolicy zakładów PORTA KMI. Punkt będzie uciążliwy też dla firm i mieszkańców z okolicznych terenów Wejherowa, ulic Inżynierskiej, Techników, Geodetów, a nawet dla Os. Sucharskiego.
Sprawa już wywołała ich zaniepokojenie.

Kilka lat temu zdecydowana postawa władz miasta, a wręcz zablokowanie dojazdu ciężarówek do punktu zlewnego przy Urzędzie Pracy, doprowadziło do jego likwidacji. Jak będzie tym razem? Z naszych ustaleń wynika, że prezydent Wejherowa już podjął działania, aby do nie doszło do powstania nowego punktu zlewnego.Pikanterii sprawie dodaje fakt, że obecny wójt Skwarło jeszcze jako radny, był największym przeciwnikiem Wójta Kepki w większości spraw gminy. Wygrał z nim w wyborach, a dziś działa dokładnie tak samo i w tym samym stylu, co krytykowany przez niego Jerzy Kepka.
Z inicjatywy wójta szykuje się więc „powtórka z rozrywki”.
Czy nie można inaczej?

Dr Puls

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.