Bociany zostały
Mieszkańcy miejscowości Orle zaniepokoili się losem bocianów, które wiosną przyleciały do ich miejscowości. Krążyły nad miejscem, gdzie kiedyś było ich gniazdo i trudno im było rozpoznać dawne miejsce. Nic dziwnego, bo zamiast drewna i patyków zastały metalową obręcz. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
– Kilka tygodni temu na naszej ulicy wymieniano słup energetyczny, a na starym drewnianym słupie było zawsze gniazdo bocianów – powiedział jeden z mieszkańców ul. Zamostnej w Orlu, który zadzwonił do naszej redakcji. – Ekipa z firmy Energa zamontowała na nowym słupie metalową konstrukcję, która zupełnie nie przypomina gniazda. Obawiamy się, że bociany nie będą mogły tu zamieszkać. Przeleciały tyle tysięcy kilometrów i nie znalazły dawnego gniazda. Teraz krążą nad ulicą zdezorientowane.
Kilka dni później ptaki zaczęły budować gniazdo na nowym słupie, ale mieszkańcy nadal się martwili. Przynoszony przez bociany materiał spadał, ponieważ metalowa obręcz nie miała odpowiedniej podstawy, na której mogłyby utrzymać się przynoszone przez ptaki patyki i inne elementy. Poproszono redakcje o pomoc i interwencję w spółce Energa.
– Może trzeba poprawić to gniazdo? – zastanawiali się mieszkańcy. Ich zdaniem ptakom groziło niebezpieczeństwo, bo spadające patyki zatrzymywały się na linii wysokiego napięcia.
– Jeśli na słupie w Orlu została założona specjalna platforma i jeżeli na niej pojawiły się bociany, nie możemy już ingerować ani niczego poprawiać, bo spłoszylibyśmy ptaki – wyjaśnia Alina Geniusz-Siuchnińska, rzecznik prasowy Energa-Operator SA. – Rozumiem niepokój mieszkańców, ale w uwagi na ptasie gniazda na urządzeniach energetycznych, współpracujemy ściśle z ornitologami. Kierujemy się ich wskazówkami przy zakładaniu platform pod gniazda i wiemy, ze ptaki sobie na pewno poradzą. Mogę uspokoić mieszkańców, ze bociany potrafią na takiej obręczy urządzić sobie gniazdo.
Wszystko wskazuje na to, że rzeczniczka Energi ma rację, a budząca niepokój historia skończy się dobrze. Bociany cały czas ulepszają swoje gniazdo na nowym słupie na ul. Zamostnej i raczej już się tam zadomowiły. Miejmy nadzieję, że tego lata dochowają się potomstwa.
Tym bardziej, że w tej miejscowości sprzyja im atmosfera i sympatia mieszkających wokół ludzi.
AK.