Taniec ponad wszystko
Niedawny sukces wejherowskiego Klubu „Świat Tańca” na festiwalu w Lęborku nikogo już nie dziwi, bo uczestnicy zajęć prowadzonych przez Joannę i Jacka Bernaśkiewiczów często zdobywają nagrody w konkursach. Sami trenerzy i ich podopieczni z radością i dumą przyjmują kolejne werdykty jury, bo jak mówią, do sukcesów nie sposób się przyzwyczaić. Zawsze cieszą tak samo i mobilizują do dalszego wysiłku, który łączy się z przyjemnością, pozytywnymi emocjami i przygodą.
Z VI Ogólnopolskiego Festiwalu Tańca Nowoczesnego w Lęborku tancerze przywieźli pięć pucharów.
Pierwsze miejsca w swoich grupach zajęły dziewczęta z formacji Explozja, Carmen i Euforia; drugie miejsce zdobyła Enigma, a trzecie – grupa Express. Na piątym miejscu uplasował się młodszy Expresik.
Do tego trzeba dodać kilka nagród, zdobytych przez duety. Wysokie pozycje formacji i tancerzy cieszą tym bardziej, że w zawodach brało udział ponad 1500 tancerzy z całej Polski, a uczestnicy reprezentowali bardzo wysokie umiejętności.
DOBRA ATMOSFERA
– Te i inne osiągnięcia, między innymi na międzynarodowych zawodach, świadczą o naszym rozwoju, o dobrym kierunku pracy, która wynika z naszej pasji – mówi Jacek Bernaśkiewicz.
Jaka jest recepta na sukces wejherowskiego klubu, działającego niespełna 10 lat? Małżonkowie Joanna i Jacek Bernaśkiewiczowie zgodnie podkreślają, że najważniejsza jest dobra atmosfera na zajęciach.
– Jest sympatycznie, przyjaźnimy się, tworzymy zgrane grupy tancerzy – mówi pani Joanna. – Oboje z mężem lubimy ludzi, a uczestnicy zajęć to wyczuwają. Zarówno dzieci, jak i dorośli czują się u nas dobrze.
NAJPIERW GŁOWA, POTEM CIAŁO
Nie bez znaczenia jest fakt, że właściciele klubu są pedagogami. Mają dobry kontakt z dziećmi i młodzieżą, dbają nie tylko o ich rozwój fizyczny, ale też o dobre samopoczucie, i …dobre wychowanie.
– Wszystko zaczyna się od głowy, m.in. od poczucia własnej wartości, pewności siebie, zachowania indywidualności – mówi pan Jacek. – Czasem trzeba pomóc dziecku lub nastolatkowi „wyjść ze skorupy”, pokonać nieśmiałość, zrealizować własne pomysły. Zaczyna się od świadomości i psychiki, a dopiero na drugim miejscu jest ciało i możliwości fizyczne.
– Dostosowujemy nasze zajęcia do wieku uczestników, do ich oczekiwań – dodaje Joanna Bernaśkiewicz. – Dorośli przychodzą, aby nauczyć się tańczyć, ale również odprężyć się, zrelaksować i miło spędzić czas po pracy. Mam nadzieję, że dobrze się bawimy.
ZESPÓŁ LUDOWY I …PIŁKA NOŻNA
Państwo Bernaśkiewiczowie, którzy do Wejherowa przeprowadzili się z Trójmiasta, nie są zawodowymi tancerzami. Skąd się wzięła ich miłość do tańca?
– Wspólna pasja trwa tak długo, jak nasze małżeństwo, czyli około 25 lat – mówi pan Jacek. – Żona tańczyła w uniwersyteckim zespole ludowym „Jantar”, prowadzonym przez Milenę Jurczyk. Potem zainteresowała się tańcem nowoczesnym i towarzyskim. Szybko wciągnęła mnie w krąg swoich zainteresowań. Zawsze lubiłem tańczyć, ale jako młody chłopak przede wszystkim grałem w piłkę nożną, m.in. w drugoligowej gdyńskiej Arce i innych klubach. Grałem w meczach reklamowych i pracowałem jako trener za granicą, na Cyprze i w Grecji. W 2005 roku omal nie zostałem trenerem piłkarskiej reprezentacji Indii – byłem w dziesiatce, a potem w trójce kandydatów… – wspomina pan Jacek.
Na Akademii Wychowania Fizycznego J. Bernaśkiewicz studiował kierunek trenerski i nauczycielski. W programie tej drugiej specjalizacji znalazły się zajęcia taneczne pod kierunkiem dr Danuty Fostiak.
– Jako małżeństwo razem uprawialiśmy taniec towarzyski, ale nie byliśmy parą turniejową – mówi Joanna Bernaśkiewicz. – Wolałam zająć się tańcem nowoczesnym, który pozwala na większą swobodę i rozwój.
WYJAZDY I WYSTĘPY
Po kilku latach spędzonych w domu z dwójką małych dzieci (dziś 15-letnią Dominiką i 19-letnim Michałem), pani Joanna pracowała w Szkole Podstawowej nr 9, prowadząc tam m.in. kółko taneczne, odnosząc pierwsze sukcesy.
I tak zaczęła się kariera trenerki i instruktorki tańca, a także choreografa. Obecnie pani Joanna uczy młodzież hip-hopu, który pozwala tancerzowi na indywidualny styl. Dorosłe uczestniczki zajęć uczy tańców latynoamerykańskich z salsą na czele.
Pan Jacek również prowadzi grupy taneczne, m.in. ucząc pary tańca towarzyskiego.
Oboje małżonkowie są bardzo zajęci. Tym bardziej, że chętnie jeżdżą z podopiecznymi na przeglądy, festiwale i pokazy.
– To ważne, aby gdzieś się zaprezentować i przeżyć te emocje, których nie można doświadczyć na zwykłych zajęciach – mówi Joanna Bernaśkiewicz. – Występy, dają ogromną satysfakcję i motywację.
Wymagają też dodatkowego wysiłku, zwłaszcza, że dla właścicieli Świata Tańca wszystko musi być dobrze zorganizowane i dopięte na ostatnio guzik. Trzeba zadbać o kostiumy dla tancerzy i reprezentacyjne stroje sportowe.
Dlatego pan Jacek spędza sporo czasu na poszukiwaniu sponsorów (nie wszystkich rodziców stać na dodatkowe wydatki), a pani Joanna odwiedza hurtownie z materiałami i sama projektuje stroje.
CHORWACJA CZEKA
Formacje „Świata Tańca” kilka dni temu wróciły z turnieju o Puchar Kujaw i Pomorza w Bydgoszczy, gdzie znalazły się w gronie finalistów (poziom imprezy był bardzo wysoki!).
W maju państwo Bernaśkiewicz po raz drugi wybierają się z grupami młodzieżowymi do Chorwacji, na eliminacje do tanecznych Mistrzostw Świata.
W ubiegłym roku na tych międzynarodowych zawodach dziewczęta z Wejherowa zdobyły tytuł wicemistrza świata! To powód do dumy, ale i wyzwanie. Trzeba walczyć o utrzymanie poziomu i o kolejne nagrody, które przyniosą satysfakcję i radość młodym tancerzom.
– Nie chcemy się ścigać na siłę, ale dzieci i młodzież bardzo się cieszą z występów przed publicznością i z dobrej oceny jurorów – mówi Jacek Bernaśkiewicz.
– Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą – tak często mówimy naszym młodym tancerzom – dodaje pani Joanna.
Pozostaje życzyć kolejnych udanych występów i niezapomnianych wrażeń.
Anna Kuczmarska
Nagrody i medale
Joanna i Jacek Bernaśkiewiczowie są laureatami Nagrody Prezydenta Miasta Wejherowa, którą otrzymali trzykrotnie m.in. za wychowanie przez sport, za niekwestionowane zdolności pedagogiczno-wychowawcze oraz zdobycie wielu lokat w konkursach i turniejach tańca, a tym samym promowanie Wejherowa i Polski. W ubiegłym roku właściciele Świata Tańca zostali wyróżnieni przez prezydenta Krzysztofa Hildebrandta Medalem Róży za zdobycie tytułu wicemistrza świata 2011 na mistrzostwach w Chorwacji, kategorii hip-hop.
Z tego samego powodu ówczesna minister edukacji narodowej, Katarzyna Hall przyznała właścicielom Klubu Tanecznego „Świat Tańca” tytuł „Miejsce Odkrywania Talentów”.