Sensacyjny remis Gryfa z Legią
Legia Warszawa pokonała Gryfa Wejherowo 3:0 (3:0) w pierwszym ćwierćfinałowym pojedynku Pucharu Polski w piłce nożnej. W Wejherowie lider rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy zafundował naszym zawodnikom mocne uderzenie w końcówce pierwszej połowy, w której zdobył wszystkie trzy gole. W Warszawie Legia nie mogła sobie poradzić z żółto-czarnymi. Zremisowała w ostatnim momencie.
W pierwszym meczu, 38 min. M. Radović zagrał piętą do T. Kiełbowicza, a ten dośrodkował na pole karne, gdzie M. Żyro pokonał W. Ferrę. Mniej więcej dwie min. później po dośrodkowaniu I. Blanco wpakował piłkę do bramki Gryfa. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się na dwóch golach dla Legii, M. Żyro przejął piłkę na środku boiska, popędził na bramkę M. Ferry, ograł naszą obronę i pokonał naszego bramkarza.
Druga połowa polegała jedynie na kontrolowaniu przez legionistów gry i wyniku. Nasi mogli strzelić gola. Jdnego nawet zdobyli (T. Kotwica pokonał bramkarza Legii), ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej.
Za to w rewanżu w Warszawie padł remis 1:1 (0:0), a Legia skompromitowała się na całej linii. Nasi chłopcy pokazali, że na boisku nie grają i nie wygrywają „gwiazdeczki” i duże pieniądze lecz wola twardej gry i wola zwycięstwa. Za taką postawę piłkarzom WKS Gryf-Orlex, trenerowi Grzegorzowi Nicińskiemu oraz członkom ekipy należy się podziękowanie.
Tomasz Kotwica został bohaterem meczu na Łazienkowskiej. W 63 minucie pokonał bramkarza Legii płaskim strzałem przy słupku. W pierwszej połowie przewagę miała Legia ale jej gwiazdy nie potrafiły pokonać Adama Dudy.
W 12, 16 i 17 min. broni strzały M. Radovića i D. Ljuboji. W 36 min. D. Ljuboja trafił w słupek.
W drugiej części meczu legioniści ruszyli do ataku ale byli bardzo nieskuteczni albo niezwykle odważnie interweniował nasz bramkarz.
W 56 min. piłkę z linii bramkowej wybił P. Kołc a inne strzały wyłapywał A. Duda. W 63 min. Gryf objął sensacyjne prowadzenie. Nasi zawodnicy mogli strzelić jeszcze dwie bramki w 68 min. M. Fidziukiewicz (będąc sam na sam z W. Skabą), a w 76 min. Ł. Krzemiński. W 90 min. A. Duda obronił strzał I. Blanco. W 92 min. strzela M. Żyro ale odbita od J. Felisiaka piłka przelobowuje bezradnego A. Dudę. Za chwilę sędzia kończy mecz.
Do półfinału Pucharu awansowała Legia ale nasza drużyna i jej dokonania, urosły do rangi historycznego, piłkarskiego wydarzenia roku sportowego a może i dekady. Aby dojść do ćwierćfinału Gryf pokonał Olimpię Grudziądz, Zawiszę Bydgoszcz, Sandecję Nowy Sącz i dwa kluby z Ekstraklasy – Koronę Kielce i Górnika Zabrze.
Okazało się, że Gryf Wejherowo grający w trzeciej lidze w grupie zachodnio-pomorskiej może „dokopać” najlepszym i potentatom finansowym.
Trener Gryfa, Grzegorz Niciński w wypowiedzi przed kamerami chwalił zawodników za zaangażowanie i niesamowitą ambicję, a A. Duda powiedział, że wyśnił sobie remis w Warszawie.
DK.
Składy zespołów w Wejherowie:
Gryf: Wiesław Ferra – Jarosław Felisiak, Przemysław Kostuch, Adrian Kochanek, Bartłomiej Oleszczuk – Łukasz Krzemiński (46. Łukasz Pietroń), Piotr Kołc, Tomasz Kotwica, Maciej Szymański (46. Krzysztof Wicki), Grzegorz Gicewicz (62. Mateusz Toporkiewicz) – Michał Fidziukiewicz.
Legia: Wojciech Skaba – Artur Jędrzejczyk (67. Dominik Furman), Dickson Choto, Inaki Astiz, Tomasz Kiełbowicz – Nacho Novo, Ivica Vrdoljak, Mirosław Radovic (68. Michal Hubnik), Daniel Łukasik, Michał Żyro – Ismael Blanco.
Składy zespołów w Warszawie:
Gryf: Adam Duda – Jarosław Felisiak, Przemysław Kostuch, Adrian Kochanek, Bartłomiej Oleszczuk – Mateusz Toporkiewicz (59. Łukasz Krzemiński), Maciej Szymański, Tomasz Kotwica (88. Robert Szudrowicz), Piotr Kołc, Grzegorz Gicewicz (46. Łukasz Pietroń) – Michał Fidziukiewicz.
Legia: Wojciech Skaba – Jakub Rzeźniczak, Dickson Choto, Michał Żewłakow, Tomasz Kiełbowicz – Miroslav Radović, Ivica Vrdoljak, Janusz Gol (65. Rafał Wolski), Danijel Ljuboja (46. Michał Żyro), Nacho Novo (76. Jakub Wawrzyniak) – Ismael Blanco.